że boisz się, że umrzesz z powodu jakiejś głupiej przypadkowej infekcji. Nikt nie chce wiedzieć, jak to jest mieć świadomość, że nigdy więcej nie pójdziesz z nikim do łóżka, nie będziesz jeść tego, co sam ugotowałeś, nigdy nie będziesz trzymać w ramionach swojego dziecka. Nikt nie chce wiedzieć, że czasem, siedząc na tym wózku, czuję taką klaustrofobię, że mam ochotę wrzeszczeć jak wariat na myśl o tym, że spędzę w nim kolejny dzień. [...] Ostatecznie wszyscy chcą szukać w tym wszystkim jasnych stron i chcą, żebym ja też miał takie podejście - urwał.- Chcą wierzyć, że jest jakaś jasna strona.
Jojo Moyes
Przy matce wszystko to, co miały robic jej ręce, było chłodno skalkulowane i nie zostawało miejsca na wątpliwości. Musiała wstawac, ubierac się, rozpalac w piecu, robic śniadanie, karmic zwierzęta, zmywac, słac łóżka, robic obiad, zmywac, prasowac, robic kolacje, zmywac, i tak dzień po dniu, rok po roku. Bez chwili odpoczynku, bez zastanawiania się, czy jej ręce robią to, co do nich należy. Teraz, patrząc na nie, wolne od rozkazów matki, Tita nie wiedziała, o co ma je prosic, nigdy bowiem nie decydowała o tym sama. Mogły robic cokolwiek lub zamienic się w coś innego. Gdyby tak mogły zmienic się w ptaki i ulecuec w niebo albo zanieśc ją gdzieś daleko, najdalej jak tylko można.
Laura Esquivel
Dla mnie Chrystus jest osobistą tajemnicą, którą przeżywam jako dramat. Bo Chrystus się zmienia. Chrystus nie został dany nam gotowy raz na całe życie. Jest wielkością doświadczaną w życiu i katastrofach duchowych każdego rozwijającego się człowieka. Chrystus po prostu towarzyszy rozwojowi duchowemu człowieka w jego wzlotach i upadkach, w jego olśnieniach i jego metamorfozach, w jego kenozis, wyniszczeniu i doprowadza go - wierzę w to - do momentu zmartwychwstania i pleromy zmartwychwstałej rzeczywistości. Dla mnie Chrystus nie jest nauczycielem, bo nauczycieli w Izraelu, i przed Chrystusem i po Chrystusie, było wielu i właściwie mówili tak samo wspaniałe rzeczy jak Chrystus. Chrystus jest dla mnie żywą tragedią wcielenia. Sprzeciwiam się pewnym wyobrażeniom Chrystusa w świadomości chrześcijan, ale nie tylko chrześcijan, jako Kogoś danego z góry, ukształtowanego. Dla mnie Chrystus wciąż się rodzi. To ewolucja, która w najbardziej kluczowych momentach przeradza się w rewolucję (s. 71).
Jerzy Nowosielski
Jojo Moyes
Przy matce wszystko to, co miały robic jej ręce, było chłodno skalkulowane i nie zostawało miejsca na wątpliwości. Musiała wstawac, ubierac się, rozpalac w piecu, robic śniadanie, karmic zwierzęta, zmywac, słac łóżka, robic obiad, zmywac, prasowac, robic kolacje, zmywac, i tak dzień po dniu, rok po roku. Bez chwili odpoczynku, bez zastanawiania się, czy jej ręce robią to, co do nich należy. Teraz, patrząc na nie, wolne od rozkazów matki, Tita nie wiedziała, o co ma je prosic, nigdy bowiem nie decydowała o tym sama. Mogły robic cokolwiek lub zamienic się w coś innego. Gdyby tak mogły zmienic się w ptaki i ulecuec w niebo albo zanieśc ją gdzieś daleko, najdalej jak tylko można.
Laura Esquivel
Dla mnie Chrystus jest osobistą tajemnicą, którą przeżywam jako dramat. Bo Chrystus się zmienia. Chrystus nie został dany nam gotowy raz na całe życie. Jest wielkością doświadczaną w życiu i katastrofach duchowych każdego rozwijającego się człowieka. Chrystus po prostu towarzyszy rozwojowi duchowemu człowieka w jego wzlotach i upadkach, w jego olśnieniach i jego metamorfozach, w jego kenozis, wyniszczeniu i doprowadza go - wierzę w to - do momentu zmartwychwstania i pleromy zmartwychwstałej rzeczywistości. Dla mnie Chrystus nie jest nauczycielem, bo nauczycieli w Izraelu, i przed Chrystusem i po Chrystusie, było wielu i właściwie mówili tak samo wspaniałe rzeczy jak Chrystus. Chrystus jest dla mnie żywą tragedią wcielenia. Sprzeciwiam się pewnym wyobrażeniom Chrystusa w świadomości chrześcijan, ale nie tylko chrześcijan, jako Kogoś danego z góry, ukształtowanego. Dla mnie Chrystus wciąż się rodzi. To ewolucja, która w najbardziej kluczowych momentach przeradza się w rewolucję (s. 71).
Jerzy Nowosielski