sam się rozpada. Wszystko jest cienkie, puste, metaliczne. Gry, loterie: zabawki inteligentnych dzieci! Jedyna rzecz, która trzyma wszystko w kupie, to hołd lenny. Stanowiska na sprzedaż, cynizm, luksus i nędza, znieczulica... ryk telewizorów. Jakiś człowiek wybiera się zabić innego człowieka, a wszyscy patrzą i biją brawo. W co my wierzymy? Co mamy? Zdolnych przestpępców, którzy pracują dla potężnych przestępców. Przysięgamy wierność plastikowym popiersiom.
Philip K. Dick
Matylda przewróciła się z boku na bok ze złością. I co z tego, że wyglądał bosko, pachniał tak samo i zachowywał się bez zarzutu? Znowu była zła na swoje ciało. Zareagowało bez udziału woli. Patrykowi brakowało jednej, najważniejszej rzeczy. Nie był tym, za którym tęskniła, który teraz powinien być obok i wzbudzać te wszystkie uczucia.
Ale go nie ma!
Joanna Kruszewska
Nie zostało już nic do powiedzenia.
Osłonił jej ciało swoim, a kiedy otoczyła go ramionami, zobaczyła go we wszystkich wcieleniach naraz: jako pięcioletniego chłopczyka o wciąż jeszcze jasnych włosach; jako wypuszczającego pędy jedenastolatka; jako trzynastoletniego wyrostka z dłońmi mężczyzny. Migdałowe oko księżyca sunęło po nocnym niebie, kiedy wyszeptała wprost w zapach znajomej skóry: - Kocham cię... Pocałował ją tak delikatnie, że zastanawiała się, czy sobie tego nie wyobraziła. Odsunęła się nieco, by spojrzeć mu w oczy. A potem padł strzał.
Jodi Picoult
- Nie mogłam przestać na ciebie patrzeć. Nie wierzyliśmy, że jesteśmy rodzicami chłopca, wcześniej zawsze postrzegaliśmy siebie jako rodziców dziewczynki, więc to był dla nas zupełnie nowy świat.
- Przykro mi, że nie wyrosłem na prawdziwego chłopaka - mówię.
Tata okręca się na krześle i patrzy mi prosto w oczy.
- Chyba sobie żartujesz!
Becky Albertalli
Philip K. Dick
Matylda przewróciła się z boku na bok ze złością. I co z tego, że wyglądał bosko, pachniał tak samo i zachowywał się bez zarzutu? Znowu była zła na swoje ciało. Zareagowało bez udziału woli. Patrykowi brakowało jednej, najważniejszej rzeczy. Nie był tym, za którym tęskniła, który teraz powinien być obok i wzbudzać te wszystkie uczucia.
Ale go nie ma!
Joanna Kruszewska
Nie zostało już nic do powiedzenia.
Osłonił jej ciało swoim, a kiedy otoczyła go ramionami, zobaczyła go we wszystkich wcieleniach naraz: jako pięcioletniego chłopczyka o wciąż jeszcze jasnych włosach; jako wypuszczającego pędy jedenastolatka; jako trzynastoletniego wyrostka z dłońmi mężczyzny. Migdałowe oko księżyca sunęło po nocnym niebie, kiedy wyszeptała wprost w zapach znajomej skóry: - Kocham cię... Pocałował ją tak delikatnie, że zastanawiała się, czy sobie tego nie wyobraziła. Odsunęła się nieco, by spojrzeć mu w oczy. A potem padł strzał.
Jodi Picoult
- Nie mogłam przestać na ciebie patrzeć. Nie wierzyliśmy, że jesteśmy rodzicami chłopca, wcześniej zawsze postrzegaliśmy siebie jako rodziców dziewczynki, więc to był dla nas zupełnie nowy świat.
- Przykro mi, że nie wyrosłem na prawdziwego chłopaka - mówię.
Tata okręca się na krześle i patrzy mi prosto w oczy.
- Chyba sobie żartujesz!
Becky Albertalli