chociaż nikt ich o to nie prosił, tylko po to, żeby mieć porządną porcję wyrzutów i win do zrzucenia na innych. Jesteś jak czarna dziura, która wchłania wszystko, co stanie na jej drodze, i w końcu zostajesz sama z tym swoim poświęceniem i wyrzutami, których nikt nie chce słuchać. To właśnie ci dolega. Jedyne co osiągasz pouczaniem, dyrygowaniem i wtrącaniem się, to to, że wszyscy się od ciebie odsuwają. Nikt cie nie prosił, żebyś była bohaterką i cierpiętnicą.
Dolores Redondo
-Nie miałem pojęcia, że chęć świętowania urodzin w męskim gronie to takie przestępstwo.
-Czyś ty się chociaż zastanowił przez chwilę nad implikacjami?- krzyczy Dean.- A co z uświęconą tradycją urodzinowego loda? Pomyślałeś o tym? A może się spodziewasz, że zrobi to jeden z nas?
-Jestem pewien, że Pierre da radę- wyskakuje Hollis.
Elle Kennedy
DZIADEK Zawsze ci sami. Wciąż głupio mówią o zmarłych, jak i za moich czasów.
JAŚ Więc wy ciągle śpicie?
DZIADEK Śpimy dość dużo i czekamy, żeby żywi pomyśleli o nas i tym samym nas rozbudzili. Przyjemnie spać, gdy się życie skończyło. Lecz również przyjemnie budzić się od czasu do czasu.
JAŚ A więc nie umarliście, tak naprawdę? Nie umarliście?
DZIADEK Coś ty powiedział? Co on takiego mówi? Używa słów dla nas niepojętych. Co to zajakieś nowe słowo, a może to nowy wynalazek
JAŚ Słowo "Umrzeć".
Maurice Maeterlinck
- Na tem balu było podobnież co widzieć. Tak zwane gwiazdy filmowe poprzebierali się za różne mazepy. Jedna przyszła cała na goło z pałaszem w ręku, druga miała kolczyki w charakterze elekstrycznych latarek.
- Ale chyba się nie palili?
- Owszem, palili się.
- To niemożliwa rzecz.
- W jaki sposób niemożliwa?
- A w taki, że przez cały bal przy ścianie musiałaby stoić.
- Dlaczego?
- Żeby jej kontakt nie wyleciał.
- Mogła mieć z tyłu nieduże dynamo.
- Chyba że tak.
Stefan Wiechecki Wiech
Dolores Redondo
-Nie miałem pojęcia, że chęć świętowania urodzin w męskim gronie to takie przestępstwo.
-Czyś ty się chociaż zastanowił przez chwilę nad implikacjami?- krzyczy Dean.- A co z uświęconą tradycją urodzinowego loda? Pomyślałeś o tym? A może się spodziewasz, że zrobi to jeden z nas?
-Jestem pewien, że Pierre da radę- wyskakuje Hollis.
Elle Kennedy
DZIADEK Zawsze ci sami. Wciąż głupio mówią o zmarłych, jak i za moich czasów.
JAŚ Więc wy ciągle śpicie?
DZIADEK Śpimy dość dużo i czekamy, żeby żywi pomyśleli o nas i tym samym nas rozbudzili. Przyjemnie spać, gdy się życie skończyło. Lecz również przyjemnie budzić się od czasu do czasu.
JAŚ A więc nie umarliście, tak naprawdę? Nie umarliście?
DZIADEK Coś ty powiedział? Co on takiego mówi? Używa słów dla nas niepojętych. Co to zajakieś nowe słowo, a może to nowy wynalazek
JAŚ Słowo "Umrzeć".
Maurice Maeterlinck
- Na tem balu było podobnież co widzieć. Tak zwane gwiazdy filmowe poprzebierali się za różne mazepy. Jedna przyszła cała na goło z pałaszem w ręku, druga miała kolczyki w charakterze elekstrycznych latarek.
- Ale chyba się nie palili?
- Owszem, palili się.
- To niemożliwa rzecz.
- W jaki sposób niemożliwa?
- A w taki, że przez cały bal przy ścianie musiałaby stoić.
- Dlaczego?
- Żeby jej kontakt nie wyleciał.
- Mogła mieć z tyłu nieduże dynamo.
- Chyba że tak.
Stefan Wiechecki Wiech