którym kluczowe nawyki prowadzą do daleko idących zmian. Ogromna liczba badań wykazała, że małe zwycięstwa mają olbrzymią moc i wywierają wpływ zupełnie nieproporcjonalny do osiągnięć idących z nimi w parze. „Małe zwycięstwa są ciągłym stosowaniem małych przewag”, napisał jeden z profesorów z Cornell University w 1984 roku. „Kiedy udało się osiągnąć małe zwycięstwo, uruchamiamy siły sprzyjające osiągnięciu kolejnego”. Małe zwycięstwa napędzają zmiany, przekształcając małe przewagi we wzorce, przekonując ludzi, iż większe osiągnięcia są w ich zasięgu.
Charles Duhigg
- Pojedź ze mną do Maralal. Tam naradzimy się ze wszystkimi. Na spotkaniu w hotelu w obecności moran powiedziałaś, że mnie kochasz i że pozostanę twoim mężem. Skoro tak, dlaczego nie jesteś przy mnie. Dlaczego?
- Bo wciąż boję się tego, czego nie chcesz robić, a jednak robisz. I tego, że stracę dla ciebie szacunek. To szkodzi naszej miłości, kiedy nie jestem z tobą, mimo to myślę o tobie, wciąż jesteś w moim sercu. Ale nie chcę żyć z mężczyzną, który mnie okrada i bije, a potem mówi po prostu, że tego nie chciał." (s.272)
Christina Hachfeld-Tapukai
Już okręt piersią kraje głębinę
I żagle na wiatr rozwinął;
Nie dbam, ku jakim brzegom popłynę,
Bylebym nazad nie płynął.
Gdy mię twe jasne znudzą kryształy,
Ogromna, modra płaszczyzno,
Powitam lasy, pustynie, skały,
Bądź zdrowa, luba ojczyzno!
Adam Mickiewicz
Rośniemy jak nocne rośliny, zakwitamy tylko na jeną noc w roku, w noc świętojańską. Nasze nasiona podróżują rzekami w świat. Pojawiamy się od czasu do czasu tylko z okazji wojen, powstań i katastrof dziejowych. (...) Jesteśmy mieszańcami.(...) Jesteśmy rzeczywiście tajemniczym narodem, pojawiamy się i znikamy. Może to wina klimatu lub bezkresnych równin. Nasza mała roślinna cywilizacja zostawia po sobie infantylne ślady ku zmartwieniu wszelkich archeologów: bębenki, połamane ołowiane żołnierzyki, pojedyncze słowa zbyt trudne, żeby dało się je wymówić.
Olga Tokarczuk
Charles Duhigg
- Pojedź ze mną do Maralal. Tam naradzimy się ze wszystkimi. Na spotkaniu w hotelu w obecności moran powiedziałaś, że mnie kochasz i że pozostanę twoim mężem. Skoro tak, dlaczego nie jesteś przy mnie. Dlaczego?
- Bo wciąż boję się tego, czego nie chcesz robić, a jednak robisz. I tego, że stracę dla ciebie szacunek. To szkodzi naszej miłości, kiedy nie jestem z tobą, mimo to myślę o tobie, wciąż jesteś w moim sercu. Ale nie chcę żyć z mężczyzną, który mnie okrada i bije, a potem mówi po prostu, że tego nie chciał." (s.272)
Christina Hachfeld-Tapukai
Już okręt piersią kraje głębinę
I żagle na wiatr rozwinął;
Nie dbam, ku jakim brzegom popłynę,
Bylebym nazad nie płynął.
Gdy mię twe jasne znudzą kryształy,
Ogromna, modra płaszczyzno,
Powitam lasy, pustynie, skały,
Bądź zdrowa, luba ojczyzno!
Adam Mickiewicz
Rośniemy jak nocne rośliny, zakwitamy tylko na jeną noc w roku, w noc świętojańską. Nasze nasiona podróżują rzekami w świat. Pojawiamy się od czasu do czasu tylko z okazji wojen, powstań i katastrof dziejowych. (...) Jesteśmy mieszańcami.(...) Jesteśmy rzeczywiście tajemniczym narodem, pojawiamy się i znikamy. Może to wina klimatu lub bezkresnych równin. Nasza mała roślinna cywilizacja zostawia po sobie infantylne ślady ku zmartwieniu wszelkich archeologów: bębenki, połamane ołowiane żołnierzyki, pojedyncze słowa zbyt trudne, żeby dało się je wymówić.
Olga Tokarczuk