krzywda największa podczas gdy tak naprawdę jesteśmy niczym więcej niż gigantyczną kropeczką na wielkim niebie. Kropeczka, której właściwie zniknięcia nikt nie zauważy. Kropeczka, która być może wkrótce zostanie zastąpiona przez podobna, tez przekonaną o własnej ważności. Chciałabym , żeby ludzie przestali na chwilę walczyć o przyziemne rzeczy, takie jak rasa, orientacja seksualna czy seriale telewizyjne. Wolałabym, żeby każdy z nas przypomniał sobie, jaki jest mały. I żeby codziennie, przez pięć minut zatrzymał się spojrzał w niebo i po prostu oddychał...
Brittainy C. Cherry
Żaden dźwięk nie opuszcza jednak moich warg. Czy naprawdę pozwalamy innym, by nas poznali?
Przez dłuższą chwilę panuję cisza, aż w końcu się łamię. Tak jak ktoś połamałby chleb, by go rozdać. W tym wypadku wręczam przyjacielowi pytanie.
- Marv?
- Co? - Spogląda w moją stronę.
- Jak byś się czuł, gdybyś musiał się gdzieś znaleźć, ale nie znałbyś drogi?
Zastanawia się.Chyba zapomniał o dziewczynie.
- Jakbym na przykład nie mógł dotrzeć na Doroczne Rozgrywki?
Uznam mu tę odpowiedź.
- Dobra.
- Cóż... - Myśli całym sobą i przeciąga szorstką ręką po jasnym zaroście. Tak ważna jest dla niego gra. - Cały czas bym sobie wyobrażał, co się dzieje, wiedząc, że nie mogę tego zmienić, bo jestem za daleko.
- Byłbyś sfrustrowany? - podpowiadam.
- Zdecydowanie.
Markus Zusak
Sylwia: Wiesz co by było najlepsze jakbyś zrobił? Jak byś był artystą a najbardziej życia. Artystą życia. Bo wiesz Przemek bo ja kocham tych artystów będących artystami malarzami czy poetami i jednocześnie będących artystami życia.[...] Gdybyś był taki to cały czas bym o tobie myślała i zastanawiała się.
Ale ty taki nie jesteś Przemek. Nie masz żadnej pasji. W niczym nie jesteś zainteresowany. A ja potrzebuję mężczyzny z pasją z wewnętrznym żarem, światłem. Ja się z tobą czuję jak w więzieniu bym była zamknięta. Jak w ciemnej piwnicy w której nie świeci się słońce ani nadzieja. Ja wiem że można powiedzieć różne rzeczy. Na przykład że dno piwnicy jest wybrukowane w ten sam sposób dokładnie co niebo. Ale w piwnicy Przemek rodzą się tylko. Rodzą się tylko białe i ślepe zwierzęta.
Mateusz Pakuła
Brittainy C. Cherry
Żaden dźwięk nie opuszcza jednak moich warg. Czy naprawdę pozwalamy innym, by nas poznali?
Przez dłuższą chwilę panuję cisza, aż w końcu się łamię. Tak jak ktoś połamałby chleb, by go rozdać. W tym wypadku wręczam przyjacielowi pytanie.
- Marv?
- Co? - Spogląda w moją stronę.
- Jak byś się czuł, gdybyś musiał się gdzieś znaleźć, ale nie znałbyś drogi?
Zastanawia się.Chyba zapomniał o dziewczynie.
- Jakbym na przykład nie mógł dotrzeć na Doroczne Rozgrywki?
Uznam mu tę odpowiedź.
- Dobra.
- Cóż... - Myśli całym sobą i przeciąga szorstką ręką po jasnym zaroście. Tak ważna jest dla niego gra. - Cały czas bym sobie wyobrażał, co się dzieje, wiedząc, że nie mogę tego zmienić, bo jestem za daleko.
- Byłbyś sfrustrowany? - podpowiadam.
- Zdecydowanie.
Markus Zusak
Sylwia: Wiesz co by było najlepsze jakbyś zrobił? Jak byś był artystą a najbardziej życia. Artystą życia. Bo wiesz Przemek bo ja kocham tych artystów będących artystami malarzami czy poetami i jednocześnie będących artystami życia.[...] Gdybyś był taki to cały czas bym o tobie myślała i zastanawiała się.
Ale ty taki nie jesteś Przemek. Nie masz żadnej pasji. W niczym nie jesteś zainteresowany. A ja potrzebuję mężczyzny z pasją z wewnętrznym żarem, światłem. Ja się z tobą czuję jak w więzieniu bym była zamknięta. Jak w ciemnej piwnicy w której nie świeci się słońce ani nadzieja. Ja wiem że można powiedzieć różne rzeczy. Na przykład że dno piwnicy jest wybrukowane w ten sam sposób dokładnie co niebo. Ale w piwnicy Przemek rodzą się tylko. Rodzą się tylko białe i ślepe zwierzęta.
Mateusz Pakuła