których nikt już nie śpi, na buty, których nikt już nie nosi. Rodziny, które nie muszą już kupować jakichś płatków śniadaniowych, jakiegoś szamponu. Wszędzie są ludzie, którzy stoją w kolejkach do kinowej kasy, kupują zasłony, wyprowadzają psy, chociaż ich serca rozdzierają się na strzępy.
Jandy Nelson
Stracisz życie. W porządku, powiesz zapewne, ale tu nie chodzi tylko o ciebie. Masz młodego smoka, który jest ci całkowicie oddany i darzy cię bezgranicznym zaufaniem. Czego to człowiek nie może dokonać, kiedy ma takiego przyjaciela, takiego doradcę, wolnego od wszelkiej zawiści i zupełnie nie dbającego o własne interesy? To on uczynił ciebie tym, kim teraz jesteś. Pomyśl, gdzie byś teraz był, gdyby nie to zrządzenie losu, dzięki któremu zdobyłeś jego serce?
Naomi Novik
-Nie jestem taka.
-Jaka?
-Taka. - Jej policzki zaróżowiły się. - Nie puszczam się z chłopakami.
-Oh, taka. - Uśmiechnąłem się szeroko z jej zażenowania. - Ja też nie.
-Hę?
-Nie puszczam się z chłopakami. Nie jestem taki. Więc teraz, kiedy mamy omówioną tę ważną kwestię, możemy być przyjaciółmi.
Rachel Van Dyken
Kibice po meczu, uliczne gangi.... - to wszystko hordy tchórzów. Bardzo agresywne i śmiertelnie niebezpieczne, ale nie odważne. Kierują nimi zwierzęce instynkty, za którymi nie stoi nawet cień ludzkiej wyobraźni. Rozum mógłby oczywiście przechwycić puszczone luzem leje emocji, ale najpierw musiałby być gdzieś w pobliżu. A on niestety nie wszędzie bywa. Myśl na stadionach nie gości - tam jeno wrzask igrzyska, jak pisał poeta.
Wojciech Cejrowski
Jandy Nelson
Stracisz życie. W porządku, powiesz zapewne, ale tu nie chodzi tylko o ciebie. Masz młodego smoka, który jest ci całkowicie oddany i darzy cię bezgranicznym zaufaniem. Czego to człowiek nie może dokonać, kiedy ma takiego przyjaciela, takiego doradcę, wolnego od wszelkiej zawiści i zupełnie nie dbającego o własne interesy? To on uczynił ciebie tym, kim teraz jesteś. Pomyśl, gdzie byś teraz był, gdyby nie to zrządzenie losu, dzięki któremu zdobyłeś jego serce?
Naomi Novik
-Nie jestem taka.
-Jaka?
-Taka. - Jej policzki zaróżowiły się. - Nie puszczam się z chłopakami.
-Oh, taka. - Uśmiechnąłem się szeroko z jej zażenowania. - Ja też nie.
-Hę?
-Nie puszczam się z chłopakami. Nie jestem taki. Więc teraz, kiedy mamy omówioną tę ważną kwestię, możemy być przyjaciółmi.
Rachel Van Dyken
Kibice po meczu, uliczne gangi.... - to wszystko hordy tchórzów. Bardzo agresywne i śmiertelnie niebezpieczne, ale nie odważne. Kierują nimi zwierzęce instynkty, za którymi nie stoi nawet cień ludzkiej wyobraźni. Rozum mógłby oczywiście przechwycić puszczone luzem leje emocji, ale najpierw musiałby być gdzieś w pobliżu. A on niestety nie wszędzie bywa. Myśl na stadionach nie gości - tam jeno wrzask igrzyska, jak pisał poeta.
Wojciech Cejrowski