się udziałem człowieka, gdy utracił stan, który oni nazywają doskonałością? Ich mit głosi, że zjadł owoc z drzewa poznania wiadomości - zdobył umysł i stał się istota rozumną. Była to znajomość dobra i zła - stał się więc istotą moralną. Skazano go na zarabianie na chleb za pomocą pracy własnych rąk - stał się istotą produktywną. Skazano go na odczuwanie pożądania - uzyskał zdolność do rozkoszy seksualnych. Zło, za które go potępiają, to rozsądek, moralność, kreatywność i rozkosz - podstawowe wartości jego istnienia. To nie przywary ma wyjaśniać i potępiać ich mit o upadku człowieka, nie za błędy go wini, lecz za istotę jego ludzkiej natury. Kimkolwiek był ten robot z raju, żyjący bez umysłu, wartości i miłości - nie był człowiekiem.
Ayn Rand
Zastanawia mnie, jak ludzie twojego pokroju radzą sobie z myśleniem. Ten umysłowy strumień, płynący, gdzie mu się podoba, mogący wniknąć w każdego, musi burzyć twój spokój. A przecież wypływa on właśnie z twojego małego ego. Wywołuje niepokój, zagraża twoim wewnętrznym zaporom. Na szczęście większość ludzi znalazła na to lekarstwo: po prostu nie myślą. Po co mieliby myśleć? Pozwalają, by myśleli inni.
Amélie Nothomb
Molestowanie seksualne kobiet i dziewcząt na ulicy, w metrze, autobusie to [w Egipcie] norma. Teraz jeździ samochodem, więc nie jest narażona na obmacywanie. Co najwyżej na troskliwe porady kierowców, że powinna siedzieć w domu, w kuchni.
Na kairskiej ulicy nic nie chroni kobiety, nic nie jest tarczą obronną. Ani chusta na głowie, ani nikab, który zasłania twarz. Przyjaciółka Mansury z Libanu, socjolożka, zasłoniła twarz nikabem i wyruszyła na tak zwane badania terenowe w Kairze. Była tak samo zaczepiana - słownie i fizycznie - jak wtedy, gdy chodziła ubrana w obcisłe dżinsy. Najczęściej molestowali ją brodaci, odziani w tradycyjne galabije.
Artur Domosławski
Ale Helen nigdy nie była cierpliwa. I właśnie dlatego pomaszerowała do biura zarządcy budynku, który właśnie jadł drugie śniadanie i zażądała otwarcia mieszkania pod numerem dwadzieścia jeden.
Zgodnie z prawem mógł zapytać o nakaz, jadnak ludzie dziwnie głupieją na widok legitymacji policyjnej. Nie chcąc zadzierać z policją albo ekscytując się dramatyzmem chwili, zwykle godzą się na wszystko.
M. J. Arlidge
Ayn Rand
Zastanawia mnie, jak ludzie twojego pokroju radzą sobie z myśleniem. Ten umysłowy strumień, płynący, gdzie mu się podoba, mogący wniknąć w każdego, musi burzyć twój spokój. A przecież wypływa on właśnie z twojego małego ego. Wywołuje niepokój, zagraża twoim wewnętrznym zaporom. Na szczęście większość ludzi znalazła na to lekarstwo: po prostu nie myślą. Po co mieliby myśleć? Pozwalają, by myśleli inni.
Amélie Nothomb
Molestowanie seksualne kobiet i dziewcząt na ulicy, w metrze, autobusie to [w Egipcie] norma. Teraz jeździ samochodem, więc nie jest narażona na obmacywanie. Co najwyżej na troskliwe porady kierowców, że powinna siedzieć w domu, w kuchni.
Na kairskiej ulicy nic nie chroni kobiety, nic nie jest tarczą obronną. Ani chusta na głowie, ani nikab, który zasłania twarz. Przyjaciółka Mansury z Libanu, socjolożka, zasłoniła twarz nikabem i wyruszyła na tak zwane badania terenowe w Kairze. Była tak samo zaczepiana - słownie i fizycznie - jak wtedy, gdy chodziła ubrana w obcisłe dżinsy. Najczęściej molestowali ją brodaci, odziani w tradycyjne galabije.
Artur Domosławski
Ale Helen nigdy nie była cierpliwa. I właśnie dlatego pomaszerowała do biura zarządcy budynku, który właśnie jadł drugie śniadanie i zażądała otwarcia mieszkania pod numerem dwadzieścia jeden.
Zgodnie z prawem mógł zapytać o nakaz, jadnak ludzie dziwnie głupieją na widok legitymacji policyjnej. Nie chcąc zadzierać z policją albo ekscytując się dramatyzmem chwili, zwykle godzą się na wszystko.
M. J. Arlidge