strasznej kłótni z mamą, gdy jestem zawiedziona albo, zupełnie bez powodu, czuję, jakby brakowało mi kawałeczka serca, uciekam do świata książek. (…) To babcia Evelyn ze swoimi opowieściami na dobranoc nauczyła mnie kochać historie. Historie, które przeżywamy ramię w ramię z głównym bohaterem. Historie miłosne, przygodowe, z dreszczykiem – nieważne. Ważne, aby uciec daleko od rzeczywistości. Na krótką chwilę lub na wiele godzin, które należą tylko do mnie i które wiążą mnie nierozerwalnie z tym, kto tę historię wymyślił i z bohaterem przeżywającym ją w świecie z papieru i snu, gdzie żyć będzie wiecznie.
Barbara Baraldi
- to był jej pokrętny, subtelny sposób oznajmiania mi, że nie byłem lub przestałem być tym, na kim mogłaby się oprzeć; gdy mówiła , wiedziałem dobrze, że mówiła o sobie i że zwraca się do mnie. Ale jakież to straszliwe niebezpieczeństwa jej zagrażały? Wojna? Epidemia? Czy nadciągało trzęsienie ziemi, erupcja wulkanu, fala masowych morderstw? Przed jaką chordą barbarzyńców miałem jej bronić? Cóż za tygrys z zębami jak szpadle czyhał na jej dzieci? I z myślą o jakimż to potopie powinienem był się zabrać do budowy okrętu? Tak czy inaczej, nie nadawałem się kompletnie do takich rzeczy, co zresztą sama mi powiedziała i powtarzała jeszcze tysiące razy, że mam dwie lewe ręce do każdej roboty. Nie do pojęcia. I bądź tu przy takiej mądry.
Joel Egloff
Różnica między brudną a czystą stroną miłości polega na tym, że czysta strona jest o wiele lżejsza. Sprawia, że masz wrażenie, że szybujesz. Unosi cię i niesie,
Czysta strona miłości sprawia, że latasz ponad światem. Szybujesz ponad wszystkim, co złe. Patrzysz z góry na to wszystko i myślisz sobie: ,,Jejku, cieszę się, że tu jestem.'
Tyle że czasami czysta strona miłości wraca do Phoenix.
Brudna strona miłości jest zbyt ciężka, żeby wrócić do Phoenix. Brudna strona miłości nie może Cię unieść.
Ciagnie cię w
D
Ó
Ł.
Wciąga pod powierzchnię.
Zatapia.
Patrzysz w górę i myślisz: ,,Chciałbym tam byc'.
Ale nie jesteś
Brudna miłość staje się całym tobą. Pochłania cię.
Przez nią nienawidzisz wszystkiego. Przez nią myślisz, że czysta miłość nie była tego warta. Gdyby nie ona, nigdy byś tego nie poczuł.
Colleen Hoover
Barbara Baraldi
- to był jej pokrętny, subtelny sposób oznajmiania mi, że nie byłem lub przestałem być tym, na kim mogłaby się oprzeć; gdy mówiła , wiedziałem dobrze, że mówiła o sobie i że zwraca się do mnie. Ale jakież to straszliwe niebezpieczeństwa jej zagrażały? Wojna? Epidemia? Czy nadciągało trzęsienie ziemi, erupcja wulkanu, fala masowych morderstw? Przed jaką chordą barbarzyńców miałem jej bronić? Cóż za tygrys z zębami jak szpadle czyhał na jej dzieci? I z myślą o jakimż to potopie powinienem był się zabrać do budowy okrętu? Tak czy inaczej, nie nadawałem się kompletnie do takich rzeczy, co zresztą sama mi powiedziała i powtarzała jeszcze tysiące razy, że mam dwie lewe ręce do każdej roboty. Nie do pojęcia. I bądź tu przy takiej mądry.
Joel Egloff
Różnica między brudną a czystą stroną miłości polega na tym, że czysta strona jest o wiele lżejsza. Sprawia, że masz wrażenie, że szybujesz. Unosi cię i niesie,
Czysta strona miłości sprawia, że latasz ponad światem. Szybujesz ponad wszystkim, co złe. Patrzysz z góry na to wszystko i myślisz sobie: ,,Jejku, cieszę się, że tu jestem.'
Tyle że czasami czysta strona miłości wraca do Phoenix.
Brudna strona miłości jest zbyt ciężka, żeby wrócić do Phoenix. Brudna strona miłości nie może Cię unieść.
Ciagnie cię w
D
Ó
Ł.
Wciąga pod powierzchnię.
Zatapia.
Patrzysz w górę i myślisz: ,,Chciałbym tam byc'.
Ale nie jesteś
Brudna miłość staje się całym tobą. Pochłania cię.
Przez nią nienawidzisz wszystkiego. Przez nią myślisz, że czysta miłość nie była tego warta. Gdyby nie ona, nigdy byś tego nie poczuł.
Colleen Hoover