że można to osiągnąć. Bóg dał nam w pewnej mierze możność kształtowania naszego własnego losu; a gdy nasze siły zdają się żądać pokarmu, którego otrzymać nie mogą, gdy wola nasza wytęża się ku ścieżce, którą nam iść nie dozwolona, nie potrzebujemy ani umierać z głodu, ani stać w miejscu rozpaczy. Musimy tylko poszukać innego pokarmu dla ducha, pokarmu równie mocnego jak ten zakazany, a może lepszego; i wyrąbać dla odważnej stopy drogę równie prostą i szeroką jak ta, którą los nam zagrodził, chociaż może nie tak gładką.
Charlotte Brontë
Żeby pan wiedział, ilu ludzi bez zezwolenia na pobyt przebywa w tym kraju. Są ich tłumy. Mieszkają gdzie popadnie, fałszują dokumenty, wymieniają się nawzajem nazwiskami, pracują na czarno. Możesz przeżyć w Szwecji całe życie i nikt się o ciebie nie zapyta. Nikt w to nie wierzy, ale tak właśnie jest.
(s.292).
Henning Mankell
- Niech za człowieka inny człowiek –
Mówią jagody, krwi podobne –
gotów dać będzie życie, miłość,
gdzie w słońcu złoci się janowiec,
albo też łzy dla niego przelać,
gdzie się jemioła bieli w pękach.
Przybądźcie: miłość, poświęcenie,
tej nocy wraz z błogosławieństwem!
Agatha Christie
- Ty! Ty!
- Miło cię znowu widzieć, Justyno – powiedział Bones z diabolicznym uśmiechem. – Bardzo ci dobrze w tym kolorze.
- Ty brudna bestio! – ryknęła matka. – Każdej nocy modliłam się, żebyś zdechł i gnił w piekle!
- Mamo! – Najwyraźniej jej serce ani odrobinę nie zmiękło przez te lata.
Bones wzruszył ramionami.
- Powinnaś się modlić trochę głośniej. Najwyraźniej Wszechmogący cię nie usłyszał.
Jeaniene Frost
Charlotte Brontë
Żeby pan wiedział, ilu ludzi bez zezwolenia na pobyt przebywa w tym kraju. Są ich tłumy. Mieszkają gdzie popadnie, fałszują dokumenty, wymieniają się nawzajem nazwiskami, pracują na czarno. Możesz przeżyć w Szwecji całe życie i nikt się o ciebie nie zapyta. Nikt w to nie wierzy, ale tak właśnie jest.
(s.292).
Henning Mankell
- Niech za człowieka inny człowiek –
Mówią jagody, krwi podobne –
gotów dać będzie życie, miłość,
gdzie w słońcu złoci się janowiec,
albo też łzy dla niego przelać,
gdzie się jemioła bieli w pękach.
Przybądźcie: miłość, poświęcenie,
tej nocy wraz z błogosławieństwem!
Agatha Christie
- Ty! Ty!
- Miło cię znowu widzieć, Justyno – powiedział Bones z diabolicznym uśmiechem. – Bardzo ci dobrze w tym kolorze.
- Ty brudna bestio! – ryknęła matka. – Każdej nocy modliłam się, żebyś zdechł i gnił w piekle!
- Mamo! – Najwyraźniej jej serce ani odrobinę nie zmiękło przez te lata.
Bones wzruszył ramionami.
- Powinnaś się modlić trochę głośniej. Najwyraźniej Wszechmogący cię nie usłyszał.
Jeaniene Frost