nie przemawiało do opinii publicznej, więc nie było warte wzmianki. Cierpienie jest prawdziwe, tylko jeśli przydarza się innego rodzaju ludziom, musi wręcz grać klauna wśród wielkich sław. Cierpienie skacze na nas, fikając koziołki, w czapce klauna na głowie i z pomalowanym na biało nosem. Musisz być gotowy do oklasków, choć jednocześnie ronisz łzy.
Tie Ning
Oczywiście, wszystko polega na sztuczce, ale właściwie wcale nie chcemy jej odkryć, żeby nie pozbawić się przyjemności iluzji. Wiemy, że czarownik nie zmienia rzeczywistości, przekształca się tylko sposób, w jaki my ją postrzegamy. Ale już samo to zostawia nas z otwartymi ustami, a często nawet z odrobiną skrywanej nadziei, że świat może być tak cudowny, jak pokazuje nam czarodziej, a nie taki, jaki jest." (s.576)
Tiziano Terzani
Ale powiem wam tyle: jak czasem w nocy leżę tak sobie i patrzę na gwiazdy i całe niebo tak wisi, pamiętam to wszystko. Jak każdy marzę sobie różnie i ciągle myślę, jakby też to mogło być inaczej. A potem, wiecie, nagle mam czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. No i co? Mogę być idiotem, ale przecież przez cały czas chciałem robić dobrze, a marzenia to marzenia, nie? Co tam jeszcze będzie, to zawsze mogę popatrzeć w tył i powiedzieć, przynajmniej nie było nudno. Czy nie mam racji...?
Winston Groom
W chwilach przytomności nigdy przed nikim nie odsłoniłby swego wnętrza. Jednak ona wiedziała, może lepiej niż ktokolwiek inny, jak to jest żyć w całkowitej samotności, tęsknić za więzią z innym człowiekiem.
Rozumiała też głębię otchłani, w którą spychała go ta samotność.
Lisa Kleypas
Tie Ning
Oczywiście, wszystko polega na sztuczce, ale właściwie wcale nie chcemy jej odkryć, żeby nie pozbawić się przyjemności iluzji. Wiemy, że czarownik nie zmienia rzeczywistości, przekształca się tylko sposób, w jaki my ją postrzegamy. Ale już samo to zostawia nas z otwartymi ustami, a często nawet z odrobiną skrywanej nadziei, że świat może być tak cudowny, jak pokazuje nam czarodziej, a nie taki, jaki jest." (s.576)
Tiziano Terzani
Ale powiem wam tyle: jak czasem w nocy leżę tak sobie i patrzę na gwiazdy i całe niebo tak wisi, pamiętam to wszystko. Jak każdy marzę sobie różnie i ciągle myślę, jakby też to mogło być inaczej. A potem, wiecie, nagle mam czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. No i co? Mogę być idiotem, ale przecież przez cały czas chciałem robić dobrze, a marzenia to marzenia, nie? Co tam jeszcze będzie, to zawsze mogę popatrzeć w tył i powiedzieć, przynajmniej nie było nudno. Czy nie mam racji...?
Winston Groom
W chwilach przytomności nigdy przed nikim nie odsłoniłby swego wnętrza. Jednak ona wiedziała, może lepiej niż ktokolwiek inny, jak to jest żyć w całkowitej samotności, tęsknić za więzią z innym człowiekiem.
Rozumiała też głębię otchłani, w którą spychała go ta samotność.
Lisa Kleypas