nie wydłużyły i mamy tyle samo czasu wolnego co wcześniej. Zmieniła się natomiast intensywność korzystania z mediów cyfrowych, która pociąga za sobą większą potrzebę indywidualizacji. Już nie wystarczy być dobrym obywatelem, który płaci podatki i zachowuje się jak należy; nie, teraz trzeba robić karierę, mieć rodzinę i piękny dom, dbać o wygląd zewnętrzny i samorealizację - oraz opowiadać o tym w mediach społecznościowych. Media cyfrowe kradną nam czas, który moglibyśmy spędzić razem jako rodzina, źle wpływają na kontakt z naszymi dziećmi i mogą być źródłem konfliktu, jeśli rodzice próbują ograniczyć do nich dostęp sobie nawzajem i swoim dzieciom.
Marie Tourell Søderberg
Tęsknota byłaby po prostu straszna, gdyby nie filozofia.
Taka prosta filozofia. Siądzie się na oknie. Najpierw szosa. Potem Michaś. Potem przechodziła z targu służąca pani aptekarzowej. Potem szedł rabin Szymsze. To się nazywa świat zewnętrzny.
Potem przychodzi tęsknota. Potem znowu chęć ukochania kogoś aż do dna. Potem żal bezdenny, że wszystko tak mija. To się nazywa świat wewnętrzny.
Filozofia polega na tym, iż się udaje przed samym sobą, że sie tego nie widzi.
Czasem można spostrzec Michasia. Czasem żal bezdenny.
Ale rabin Szymsze?
Szerokie susy szosy nic nie znaczą naprawdę, rabin Szymsze nic nie znaczy. Nic nie ma. Nawet mnie nie ma, bo nie ma mego bólu.
/Wieczór u Abdona/
Jarosław Iwaszkiewicz
Katarzyna Sokół popełniła w życiu kilka błędów, ale prostytucja była najmniejszym z nich. Nieźle zarabiała. Miała odłożone dostatecznie dużo pieniędzy, by zniknąć. Wynająć mieszkanie gdzieś za granicą, wstawać rano i robić sobie kawę bez konieczności sprawdzania, czy rozerwany tyłek nadaje się już do pokazania nowemu klientowi. Miała szansę, ale jej nie wykorzystała. Mogła uwolnić się od wieprza. Zamiast tego zachowała się po ludzku i zanim się zorientowała, było za późno. Nie powinna narzekać. W końcu to Dzierga dał jej wszystko. Dostęp do nowych klientów, narkotyków, a nawet do Netflixa, gdy musiała leżeć w łóżku przez dwa tygodnie po tym, jak jeden ze stałych bywalców omal jej nie zabił.
Dużo mu zawdzięczała.
Bartosz Szczygielski
Marie Tourell Søderberg
Tęsknota byłaby po prostu straszna, gdyby nie filozofia.
Taka prosta filozofia. Siądzie się na oknie. Najpierw szosa. Potem Michaś. Potem przechodziła z targu służąca pani aptekarzowej. Potem szedł rabin Szymsze. To się nazywa świat zewnętrzny.
Potem przychodzi tęsknota. Potem znowu chęć ukochania kogoś aż do dna. Potem żal bezdenny, że wszystko tak mija. To się nazywa świat wewnętrzny.
Filozofia polega na tym, iż się udaje przed samym sobą, że sie tego nie widzi.
Czasem można spostrzec Michasia. Czasem żal bezdenny.
Ale rabin Szymsze?
Szerokie susy szosy nic nie znaczą naprawdę, rabin Szymsze nic nie znaczy. Nic nie ma. Nawet mnie nie ma, bo nie ma mego bólu.
/Wieczór u Abdona/
Jarosław Iwaszkiewicz
Katarzyna Sokół popełniła w życiu kilka błędów, ale prostytucja była najmniejszym z nich. Nieźle zarabiała. Miała odłożone dostatecznie dużo pieniędzy, by zniknąć. Wynająć mieszkanie gdzieś za granicą, wstawać rano i robić sobie kawę bez konieczności sprawdzania, czy rozerwany tyłek nadaje się już do pokazania nowemu klientowi. Miała szansę, ale jej nie wykorzystała. Mogła uwolnić się od wieprza. Zamiast tego zachowała się po ludzku i zanim się zorientowała, było za późno. Nie powinna narzekać. W końcu to Dzierga dał jej wszystko. Dostęp do nowych klientów, narkotyków, a nawet do Netflixa, gdy musiała leżeć w łóżku przez dwa tygodnie po tym, jak jeden ze stałych bywalców omal jej nie zabił.
Dużo mu zawdzięczała.
Bartosz Szczygielski