zgubiła fragment siebie, coś, co dawałaby innym, co ładowałoby jej własne baterie. Stała się pustym naczyniem, z którego nie mogła nalewać, nie miała wewnętrznej radości, którą mogłaby i chciałaby się dzielić.
Anna Witowska
Nachylił się , żeby ją znów pocałować, ale przerwało im pukanie do drzwi. Lissa odchyliła nieco głowę, ale żadne z nich nie wstało.
- Nie otwieraj - poprosił Christian.
Zmarszczyła brwi , zerkając w stronę saloniku. Wyswobodziła się z jego ramion i wstała, a potem ruszyła do drzwi.
- To Adrian - powiedziała.
- Kolejny powód, by nie otwierać - rzucił Christian.
Richelle Mead
Gdy tak siedziałam wieczorem za barem, patrzyłam na ludzi, czytających, rozmawiających półgłosem, szepczących w świetle przytulnych lampek na stoliczkach, doszłam do wniosku, że człowiek to jednak dziwna istota. Czasami potrafi tylko narzekać. Cierpieć latami, męcząc się wśród ludzi, których nie lubi i nie szanuje, niszczyć swoje ego, burzyć porządek własnego ja, ale nie zrobi nic, aby cokolwiek zmienić. A przecież wystarczy uświadomić sobie, co chce się w życiu robić, a potem po prostu zacząć to robić.
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Żyjemy w cudownej baśni, pomyślałem. Większość jednak uważa, że świat jest „normalny”. A mimo to ludzie stale polują na to, co „nienormalne”, na przykład anioły albo Marsjan. Dzieje się tak dlatego, że po prostu nie postrzegają świata jako zagadki. Ja zaś uważałem, że świat jest jak niezwykły sen. Szukałem jakiegoś rozsądnego wyjaśnienia, jak to się wszystko ze sobą łączy.
Jostein Gaarder
Anna Witowska
Nachylił się , żeby ją znów pocałować, ale przerwało im pukanie do drzwi. Lissa odchyliła nieco głowę, ale żadne z nich nie wstało.
- Nie otwieraj - poprosił Christian.
Zmarszczyła brwi , zerkając w stronę saloniku. Wyswobodziła się z jego ramion i wstała, a potem ruszyła do drzwi.
- To Adrian - powiedziała.
- Kolejny powód, by nie otwierać - rzucił Christian.
Richelle Mead
Gdy tak siedziałam wieczorem za barem, patrzyłam na ludzi, czytających, rozmawiających półgłosem, szepczących w świetle przytulnych lampek na stoliczkach, doszłam do wniosku, że człowiek to jednak dziwna istota. Czasami potrafi tylko narzekać. Cierpieć latami, męcząc się wśród ludzi, których nie lubi i nie szanuje, niszczyć swoje ego, burzyć porządek własnego ja, ale nie zrobi nic, aby cokolwiek zmienić. A przecież wystarczy uświadomić sobie, co chce się w życiu robić, a potem po prostu zacząć to robić.
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Żyjemy w cudownej baśni, pomyślałem. Większość jednak uważa, że świat jest „normalny”. A mimo to ludzie stale polują na to, co „nienormalne”, na przykład anioły albo Marsjan. Dzieje się tak dlatego, że po prostu nie postrzegają świata jako zagadki. Ja zaś uważałem, że świat jest jak niezwykły sen. Szukałem jakiegoś rozsądnego wyjaśnienia, jak to się wszystko ze sobą łączy.
Jostein Gaarder