wielkich i najmniejszych. Może samo wyobrażanie czegokolwiek wyczerpuje jakoś rzeczywistość; może ona nie chce być wyobrażana w głowach ludzi, może chce być wolna, jak zbuntowany nastolatek, i to dlatego właśnie zawsze jest inaczej, niż można to było sobie wyobrazić.
Olga Tokarczuk
(...) to my i tylko my sami odbieramy sobie tożsamość - poprzez straszny język, jakim mówimy, straszną architekturę, jaką budujemy, poprzez brak szacunku dla krajobrazu kulturalnego i zabytków, wątpliwą urbanizację, rezygnację z rzemiosła i jego pluralizmu, wyludnianie wsi, poprzez budowę coraz to nowych monumentów konsumpcji, bez zwiększania wydajności i efektywności produkcji itp., itd. Stajemy się tuzinkowym "zglobalizowanym" krajem.
Václav Havel
Obywatel X w roku 1872 zapisał swemu siostrzeńcowi folwark, a w roku 1875 synowcowi kamienicę. Synowiec twierdził, że obywatel X był wariatem w roku 1872,
a siostrzeniec dowodził, że X oszalał dopiero w roku 1875. Zaś mąż rodzonej siostry nieboszczyka składał nie ulegające wątpliwości świadectwa, że X i w roku 1872, i w 1875 działał jak obłąkany, a cały swój majątek jeszcze w roku 1869, czyli w epoce zupełnej świadomości, zapisał siostrze. Pana Tomasza proszono o zbadanie, kiedy naprawdę X był wariatem, a następnie o pogodzenie trzech powaśnionych stron, z których żadna nie chciała słuchać o ustępstwach.
Bolesław Prus
-(...) Boże! Boże! Tak nieoczekiwanie! I to wśród głuchej nocy!
Doktora najwidoczniej najbardziej niepokoił fakt, że włamanie było nieoczekiwane i ze usiłowano dokonać go w nocy- jak gdyby stałym obyczajem panów włamywaczy było załatwianie swoich interesów w południe i umawianie się drogą listowną na dzień czy dwa naprzód.
Charles Dickens
Olga Tokarczuk
(...) to my i tylko my sami odbieramy sobie tożsamość - poprzez straszny język, jakim mówimy, straszną architekturę, jaką budujemy, poprzez brak szacunku dla krajobrazu kulturalnego i zabytków, wątpliwą urbanizację, rezygnację z rzemiosła i jego pluralizmu, wyludnianie wsi, poprzez budowę coraz to nowych monumentów konsumpcji, bez zwiększania wydajności i efektywności produkcji itp., itd. Stajemy się tuzinkowym "zglobalizowanym" krajem.
Václav Havel
Obywatel X w roku 1872 zapisał swemu siostrzeńcowi folwark, a w roku 1875 synowcowi kamienicę. Synowiec twierdził, że obywatel X był wariatem w roku 1872,
a siostrzeniec dowodził, że X oszalał dopiero w roku 1875. Zaś mąż rodzonej siostry nieboszczyka składał nie ulegające wątpliwości świadectwa, że X i w roku 1872, i w 1875 działał jak obłąkany, a cały swój majątek jeszcze w roku 1869, czyli w epoce zupełnej świadomości, zapisał siostrze. Pana Tomasza proszono o zbadanie, kiedy naprawdę X był wariatem, a następnie o pogodzenie trzech powaśnionych stron, z których żadna nie chciała słuchać o ustępstwach.
Bolesław Prus
-(...) Boże! Boże! Tak nieoczekiwanie! I to wśród głuchej nocy!
Doktora najwidoczniej najbardziej niepokoił fakt, że włamanie było nieoczekiwane i ze usiłowano dokonać go w nocy- jak gdyby stałym obyczajem panów włamywaczy było załatwianie swoich interesów w południe i umawianie się drogą listowną na dzień czy dwa naprzód.
Charles Dickens