w rodzaju pustyni i muszę opowiadać historie, muszę przywołać obrazy, by nie zbłądzić, by dotrzeć do celu. Pod wielkim niebem, z tymi opowieściami, które są jak wątłe ognie w nocy na równinie, gdy wieje wiatr. Nic więcej nie mogłem zrobić. Nic.
Andrzej Stasiuk
- Czy papież jest nieomylny?
- Cieszę się i błogosławię Boga, że On się nie myli. Co prawda niektórzy mówią, że jednak się pomylił, stwarzając świat, który Mu się nie udał, że się przeliczył z zaufaniem do wolności człowieka, że człowiek - który miał być koroną stworzenia - także Mu się nie udał... Niemniej Bóg naprawdę się nie myli. I za to Go błogosławię. On nie zawodzi, nie chce wprowadzać nikogo w błąd. A jeśli chodzi o nieomylność papieża w sprawach wiary i moralności... Mam wewnętrzne wahania. Przyznaję się do tego. Trudno mi pełną akceptacją wiary przyjąć ten dogmat... Tylko Bóg jest nieomylny.
- A Kościół jako całość?
- Noszę w sobie podobne wątpliwości... Kościół jako całość jest - jak to często się określa - "indefectibilis": nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji, aby zawiódł całkowicie. Ale Kościół jako całość jest też Kościołem szukającym i popełniającym błędy. Nie takie, aby całkowicie zdradzić Ewangelię. Rozmawialiśmy już o wielkich grzechach Kościoła, za które trzeba było przeprosić Boga i ludzi. Czy Kościół nie zawiódł Boga i Chrystusa? Czy nie dlatego prosi o przebaczenie? Ale czy zawiódł Boga i ludzi tak, że wszystko się zawaliło? Przetrwał. Ludzka wiara nie załamała się z powodu tych win - i to jest cud istnienia Kościoła. Że dalej istnieje, że się oczyszcza, że są zrywy, że są reformacje, że są posyłani do niego prorocy wołający o odnowę. (...) Czy zdogmatyzowany "styl" sprawowania prymatu jest ewangeliczny? Czy ma się on wyrażać właśnie w taki sposób? I to jest zadanie dialogu na przyszłość. Jeżeli ten problem zostanie rozwiązany, to wiele innych będzie o wiele łatwiej przeskoczyć. Prymat jest największą ścianą, najgrubszym i najwyższym murem! Czy do przeskoczenia? Przypominają się słowa Psalmu: "Mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu" (18, 30). Tak rodzi się nadzieja - dzięki naszemu Bogu!
Wacław Hryniewicz
Andrzej Stasiuk
- Czy papież jest nieomylny?
- Cieszę się i błogosławię Boga, że On się nie myli. Co prawda niektórzy mówią, że jednak się pomylił, stwarzając świat, który Mu się nie udał, że się przeliczył z zaufaniem do wolności człowieka, że człowiek - który miał być koroną stworzenia - także Mu się nie udał... Niemniej Bóg naprawdę się nie myli. I za to Go błogosławię. On nie zawodzi, nie chce wprowadzać nikogo w błąd. A jeśli chodzi o nieomylność papieża w sprawach wiary i moralności... Mam wewnętrzne wahania. Przyznaję się do tego. Trudno mi pełną akceptacją wiary przyjąć ten dogmat... Tylko Bóg jest nieomylny.
- A Kościół jako całość?
- Noszę w sobie podobne wątpliwości... Kościół jako całość jest - jak to często się określa - "indefectibilis": nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji, aby zawiódł całkowicie. Ale Kościół jako całość jest też Kościołem szukającym i popełniającym błędy. Nie takie, aby całkowicie zdradzić Ewangelię. Rozmawialiśmy już o wielkich grzechach Kościoła, za które trzeba było przeprosić Boga i ludzi. Czy Kościół nie zawiódł Boga i Chrystusa? Czy nie dlatego prosi o przebaczenie? Ale czy zawiódł Boga i ludzi tak, że wszystko się zawaliło? Przetrwał. Ludzka wiara nie załamała się z powodu tych win - i to jest cud istnienia Kościoła. Że dalej istnieje, że się oczyszcza, że są zrywy, że są reformacje, że są posyłani do niego prorocy wołający o odnowę. (...) Czy zdogmatyzowany "styl" sprawowania prymatu jest ewangeliczny? Czy ma się on wyrażać właśnie w taki sposób? I to jest zadanie dialogu na przyszłość. Jeżeli ten problem zostanie rozwiązany, to wiele innych będzie o wiele łatwiej przeskoczyć. Prymat jest największą ścianą, najgrubszym i najwyższym murem! Czy do przeskoczenia? Przypominają się słowa Psalmu: "Mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu" (18, 30). Tak rodzi się nadzieja - dzięki naszemu Bogu!
Wacław Hryniewicz