którzy odeszli, dopóty będą go one ranić. Ale chwile, z których składa się życie, płyną jak rzeka i choć na pierwszy rzut oka nic się nie zmienia, to pewnym momencie, spojrzawszy wstecz, za siebie, widać wyraźnie, ile bólu i cierpienia wypłukały wody czasu
Jodi Picoult
Wykazuje cechy fizjologiczne, które klasyfikują go do teropodów, podrzędu prehistorycznych ptaków i gadów. Z drugiej strony jest swego rodzaju hybrydą. Jego geny to kombinacja genów typowych dla co najmniej trzech różnych gatunków. Co więcej, nie ulega wątpliwości, że jego DNA musiało zostać silnie napromieniowane, skutkiem czego doszło do niesamowicie spektakularnej mutacji genetycznej. Ten gad jest prawdopodobnie pierwszym przedstawicielem zupełnie nowego gatunku.
Stephen Molstad
Sytuacja jest paradoksalna. Mamy, jak nigdy wcześniej, wiele czasopism fotograficznych, ale nie zajmują się one fotografią jako fotografią, ale reklamą sprzętu fotograficznego. Czytelnikom, zamiast proponowania przeżyć emocjonalnych, jakie daje kontakt z fotografią artystyczną, interesującego analizowania poszczególnych dzieł artystów, spierania się o idee, podsuwa się niekończące się analizowanie i porównywanie coraz nowych aparatów fotograficznych, słowem: ustawiani są na bieżni stadionu konsumpcyjnego, aby ścigać elektrycznego zająca. Tego złapać się nie uda nigdy, nikomu – szkoda wysiłku.
Andrzej A. Mroczek
- Gdzieście byli? - krzyczy pan taki zły, że strach.
- Słuchaliśmy bajki.
- Obiad ważniejszy od bajek - krzyczy pan.
- Obiad jest bardzo ważny - krzyczy pan.
- Tak, zapewne, bajki są bardzo ważne, ale i obiad jest ważny - mówi pan.
- Może bajki są ważniejsze od obiadu, ale nie można się przecież spóźniać na obiad - kończy pan.
No chyba, że bajki są ważniejsze.
Janusz Korczak
Jodi Picoult
Wykazuje cechy fizjologiczne, które klasyfikują go do teropodów, podrzędu prehistorycznych ptaków i gadów. Z drugiej strony jest swego rodzaju hybrydą. Jego geny to kombinacja genów typowych dla co najmniej trzech różnych gatunków. Co więcej, nie ulega wątpliwości, że jego DNA musiało zostać silnie napromieniowane, skutkiem czego doszło do niesamowicie spektakularnej mutacji genetycznej. Ten gad jest prawdopodobnie pierwszym przedstawicielem zupełnie nowego gatunku.
Stephen Molstad
Sytuacja jest paradoksalna. Mamy, jak nigdy wcześniej, wiele czasopism fotograficznych, ale nie zajmują się one fotografią jako fotografią, ale reklamą sprzętu fotograficznego. Czytelnikom, zamiast proponowania przeżyć emocjonalnych, jakie daje kontakt z fotografią artystyczną, interesującego analizowania poszczególnych dzieł artystów, spierania się o idee, podsuwa się niekończące się analizowanie i porównywanie coraz nowych aparatów fotograficznych, słowem: ustawiani są na bieżni stadionu konsumpcyjnego, aby ścigać elektrycznego zająca. Tego złapać się nie uda nigdy, nikomu – szkoda wysiłku.
Andrzej A. Mroczek
- Gdzieście byli? - krzyczy pan taki zły, że strach.
- Słuchaliśmy bajki.
- Obiad ważniejszy od bajek - krzyczy pan.
- Obiad jest bardzo ważny - krzyczy pan.
- Tak, zapewne, bajki są bardzo ważne, ale i obiad jest ważny - mówi pan.
- Może bajki są ważniejsze od obiadu, ale nie można się przecież spóźniać na obiad - kończy pan.
No chyba, że bajki są ważniejsze.
Janusz Korczak