ładnych i z temperamentem. Pomyśl, my wszystkie dzisiaj prowadzimy życie młodego mężczyzny, pijemy, palimy, chodzimy późno spać, to wszystko podnieca nasze zmysły i nerwy. Czy to się śniło naszym babkom, które chodziły spać z kurami, a zamiast naszej wódy popijały w razie niedyspozycji winko rumbarbarowe albo chinowe.
Magdalena Samozwaniec
Napiszę, jak rozmawiają z nami Niemcy. Oni słuchają nas przytakując głową, na nie schodzącym uśmiechu. To ma oznaczać, że nas rozumieją, to znaczy rozumieją sens tego, co mówimy. Zgadzają się z nami, generalnie zgadzają się ze wszystkim, o czym mówimy. Z drugą wojną i jej skutkami, z tym, że są za bardzo lewicowi albo za bardzo prawicowi, że wrodzy są wobec cudzoziemców, albo nadzwyczaj, w porównaniu z innymi, tolerancyjni. Słuchają tak uważnie, że można poczuć się nieswojo. Rzadko, bardzo rzadko oponują, najwyżej zdobędą się na to, żeby coś dopowiedzieć, uzupełnić i cieszą się na końcu z bardzo treściwej i pouczającej dla nich rozmowy. Trudno, bardzo trudno zobaczyć od razu, że od wypisanej na twarzach deklaracji zgody do miejsca, w którym magazynują swe poglądy, wykopany mają rów, a w rowie tym, na samym jego spodzie leży warstwa cywilizacyjnej wyższości. Ona tam jest, pytanie tylko, czy rzeczywiście bez powodu. [Trzecia w prawo i druga w lewo od księżyca] s.142.
Janusz Rudnicki
Magdalena Samozwaniec
Napiszę, jak rozmawiają z nami Niemcy. Oni słuchają nas przytakując głową, na nie schodzącym uśmiechu. To ma oznaczać, że nas rozumieją, to znaczy rozumieją sens tego, co mówimy. Zgadzają się z nami, generalnie zgadzają się ze wszystkim, o czym mówimy. Z drugą wojną i jej skutkami, z tym, że są za bardzo lewicowi albo za bardzo prawicowi, że wrodzy są wobec cudzoziemców, albo nadzwyczaj, w porównaniu z innymi, tolerancyjni. Słuchają tak uważnie, że można poczuć się nieswojo. Rzadko, bardzo rzadko oponują, najwyżej zdobędą się na to, żeby coś dopowiedzieć, uzupełnić i cieszą się na końcu z bardzo treściwej i pouczającej dla nich rozmowy. Trudno, bardzo trudno zobaczyć od razu, że od wypisanej na twarzach deklaracji zgody do miejsca, w którym magazynują swe poglądy, wykopany mają rów, a w rowie tym, na samym jego spodzie leży warstwa cywilizacyjnej wyższości. Ona tam jest, pytanie tylko, czy rzeczywiście bez powodu. [Trzecia w prawo i druga w lewo od księżyca] s.142.
Janusz Rudnicki