kawy, lokalnych zwyczajów, nazwisk, dat urodzin dzieci plantatorów, anegdot, jakie się zdarzyły podczas pobytu u nich. Gdybym została potrącona przez autobus, to ten dziennik byłby najistotniejszą rzeczą, jaka pozostałaby po mnie. Zapis, według którego ktoś obcy mógłby odtworzyć moją prywatną historię.
Michelle Richmond
Pozostaje mi tylko wyjaśnić, jakie miejsce w tym morzu fantazji zajmuje świat wyobrażeń pośrednich, to znaczy wyobrażeń dostarczonych nam prze kulturę, czy to przez kulturę masową, czy przez inną formę tradycji. To pytanie zawiera w sobie pytanie następne: Jaka będzie przyszłość wyobraźni jednostkowej w cywilizacji, którą zwykło się nazywać "cywilizacją obrazkową"? Czy zdolność wywoływania obrazów in absentia będzie mogła rozwijać się w świecie coraz bardziej zalewanym przez prefabrykaty obrazów? Dawniej wizualna pamięć jednostki ograniczała się do zbioru jej własnych bezpośrednich doświadczeń i do wąskiego repertuaru wyobrażeń przekazywanych przez kulturę. Możliwość nadawania formy jednostkowym mitom wypływała ze sposobu, w jaki fragmenty owej pamięci zespalały się ze sobą w nieoczekiwanych i sugestywnych kombinacjach. Dzisiaj bombardowani jesteśmy taką ilością obrazów, że nawet nie potrafimy odróżnić bezpośredniego doświadczenia od tego, co widzieliśmy przed paroma sekundami w telewizji. Pamięć pokrywają warstwy szczątkowych obrazów, odkładających się niczym złoża śmieci, i coraz mniej staje się prawdopodobne, by jedna z figur nabrała większego znaczenia niż pozostałe.
Italo Calvino
Michelle Richmond
Pozostaje mi tylko wyjaśnić, jakie miejsce w tym morzu fantazji zajmuje świat wyobrażeń pośrednich, to znaczy wyobrażeń dostarczonych nam prze kulturę, czy to przez kulturę masową, czy przez inną formę tradycji. To pytanie zawiera w sobie pytanie następne: Jaka będzie przyszłość wyobraźni jednostkowej w cywilizacji, którą zwykło się nazywać "cywilizacją obrazkową"? Czy zdolność wywoływania obrazów in absentia będzie mogła rozwijać się w świecie coraz bardziej zalewanym przez prefabrykaty obrazów? Dawniej wizualna pamięć jednostki ograniczała się do zbioru jej własnych bezpośrednich doświadczeń i do wąskiego repertuaru wyobrażeń przekazywanych przez kulturę. Możliwość nadawania formy jednostkowym mitom wypływała ze sposobu, w jaki fragmenty owej pamięci zespalały się ze sobą w nieoczekiwanych i sugestywnych kombinacjach. Dzisiaj bombardowani jesteśmy taką ilością obrazów, że nawet nie potrafimy odróżnić bezpośredniego doświadczenia od tego, co widzieliśmy przed paroma sekundami w telewizji. Pamięć pokrywają warstwy szczątkowych obrazów, odkładających się niczym złoża śmieci, i coraz mniej staje się prawdopodobne, by jedna z figur nabrała większego znaczenia niż pozostałe.
Italo Calvino