prawdziwe życie. Malwy pod płotem, piec kaflowy, rąbanie drzewa i karmienie kur o szóstej rano. W takim życiu można się schować, chroniąc to, co najcenniejsze, przed tymi, którzy za wszelką cenę chcą to zabrać.
Antonina Kozłowska
Dziś, gdy nauka coraz rzadziej opiera się na pewnikach, czas powrócić do teologii, która mniej polega na twierdzeniach, a częściej ucieka się do milczenia i nieświadomości. Być może dialog z głębszymi formami ateizmu sokratejskiego pomógłby usunąć bałwochwalcze idee. W przeszłości często wielu ludzi nazywano ateistami w okresach, gdy społeczeństwo zmieniało swoją wizję religii. O ateizm oskarżano też Eurypidesa i Protagorasa, gdy odrzucali bogów olimpijskich, zwracając się ku bardziej transcendentnej teologii. Pierwszych chrześcijan i muzułmanów, którzy odchodzili od tradycyjnego pogaństwa, współcześni również uważali za ateistów. Kiedy w restauracji zjemy jakąś ostro przyprawioną potrawę, często dostajemy sorbet, który przepłucze nasze podniebienie i pozwoli nam należycie ocenić smak następnej potrawy. Inteligentna krytyka ateistyczna pomogłaby nam oczyścić umysły z płytkiej teologii, utrudniającej właściwe pojmowanie boskości. Może stwierdzimy wówczas, że powinniśmy zagłębić się w sferę, którą mistycy nazywają ciemną stroną duszy albo obłokiem nieświadomości. Nie będzie to łatwe dla ludzi przywykłych do otrzymywania informacji po jednym kliknięciu myszką (s. 325-326).
Karen Armstrong
Antonina Kozłowska
Dziś, gdy nauka coraz rzadziej opiera się na pewnikach, czas powrócić do teologii, która mniej polega na twierdzeniach, a częściej ucieka się do milczenia i nieświadomości. Być może dialog z głębszymi formami ateizmu sokratejskiego pomógłby usunąć bałwochwalcze idee. W przeszłości często wielu ludzi nazywano ateistami w okresach, gdy społeczeństwo zmieniało swoją wizję religii. O ateizm oskarżano też Eurypidesa i Protagorasa, gdy odrzucali bogów olimpijskich, zwracając się ku bardziej transcendentnej teologii. Pierwszych chrześcijan i muzułmanów, którzy odchodzili od tradycyjnego pogaństwa, współcześni również uważali za ateistów. Kiedy w restauracji zjemy jakąś ostro przyprawioną potrawę, często dostajemy sorbet, który przepłucze nasze podniebienie i pozwoli nam należycie ocenić smak następnej potrawy. Inteligentna krytyka ateistyczna pomogłaby nam oczyścić umysły z płytkiej teologii, utrudniającej właściwe pojmowanie boskości. Może stwierdzimy wówczas, że powinniśmy zagłębić się w sferę, którą mistycy nazywają ciemną stroną duszy albo obłokiem nieświadomości. Nie będzie to łatwe dla ludzi przywykłych do otrzymywania informacji po jednym kliknięciu myszką (s. 325-326).
Karen Armstrong