Takie chwile niemal natychmiast przeradzają się we wspomnienia, odchodzą w pozłacaną przeszłość, która
jakby współistniała z teraźniejszością. Przeżycia, które rozpamiętuje się już wtedy, kiedy się ich doznaje, gorzko-słodkie i skąpane w słonecznym świetle, tracącym z wolna blask i wpadającym w spłowiałą sepię.
Ann-Marie MacDonald
- Jesteś taktowny nawet w takich sprawach. To mi się w tobie podoba. Ale nie mógłbyś mi raz pozwolić wystąpić w tych seksualnych fantazjach czy wizjach? Chciałabym się w czymś takim pojawić. Proszę cię, jak kolegę. Przecież nie mogę oto poprosić nikogo innego. Nie każdemu mogę powiedzieć: "Jak się będziesz dziś wieczorem onanizował, pomyśl trochę o mnie". Ciebie mogę poprosić właśnie dlatego, że jesteś kolegą. I chcę, żebyś mi potem powiedział, jak było. Co robiłeś i tak dalej.
Westchnąłem.
- Tylko nie możesz mi włożyć. Bo jesteśmy przyjaciółmi. Dobrze? Możesz robić wszystko inne, tylko nie wkładaj. Możesz o wszystkim myśleć.
- No, nie wiem. Nigdy nie robiłem tego z takimi ograniczeniami.
- Ale zastanowisz się?
- Zastanowię.
- Słuchaj, Watanabe, nie myśl, że jestem rozpustna, niewyżyta albo chcę cię sprowokować. Mnie po postu takie rzeczy strasznie interesują. Przecież chodziłam do żeńskiej szkoły, wokoło były same dziewczyny. I bardzo chcę się dowiedzieć, jak myślą mężczyźni, jak są zbudowani. Nie z dodatków do magazynów dla kobiet, a na podstawie tak zwanego case study.
Haruki Murakami
Ann-Marie MacDonald
- Jesteś taktowny nawet w takich sprawach. To mi się w tobie podoba. Ale nie mógłbyś mi raz pozwolić wystąpić w tych seksualnych fantazjach czy wizjach? Chciałabym się w czymś takim pojawić. Proszę cię, jak kolegę. Przecież nie mogę oto poprosić nikogo innego. Nie każdemu mogę powiedzieć: "Jak się będziesz dziś wieczorem onanizował, pomyśl trochę o mnie". Ciebie mogę poprosić właśnie dlatego, że jesteś kolegą. I chcę, żebyś mi potem powiedział, jak było. Co robiłeś i tak dalej.
Westchnąłem.
- Tylko nie możesz mi włożyć. Bo jesteśmy przyjaciółmi. Dobrze? Możesz robić wszystko inne, tylko nie wkładaj. Możesz o wszystkim myśleć.
- No, nie wiem. Nigdy nie robiłem tego z takimi ograniczeniami.
- Ale zastanowisz się?
- Zastanowię.
- Słuchaj, Watanabe, nie myśl, że jestem rozpustna, niewyżyta albo chcę cię sprowokować. Mnie po postu takie rzeczy strasznie interesują. Przecież chodziłam do żeńskiej szkoły, wokoło były same dziewczyny. I bardzo chcę się dowiedzieć, jak myślą mężczyźni, jak są zbudowani. Nie z dodatków do magazynów dla kobiet, a na podstawie tak zwanego case study.
Haruki Murakami