nazywa się lekturą łatwą. (...) Są osoby, które podobnie jak kormorany i strusie mogą strawić wszelkie bzdury tego rodzaju, nawet po najbardziej sytym mięsnym obiedzie z jarzynami, albowiem nie znoszą, gdy coś się marnuje.
Henry David Thoreau
[Torre de Belém] To bez wątpienia jeden z najwspanialszych zabytków Lizbony, a także dobitny ślad wojskowej i morskiej potęgi Portugalii (...). To cudo architektury orientalnej wzniesiono na Praia do Restelo, w miejscu, z którego wypływały okręty ku wielkim odkryciom; wieża miała służyć obronie rzeki i portugalskiej stolicy. Jej budowę zlecił król Manuel I Szczęśliwy, przeprowadzono ją na rzece, autorem projektu był wielki mistrz "koronkowej" architektury, Francisco de Arruda. Budowlę rozpoczęto w roku 1515 i ukończono sześć lat później. Jakiś czas potem rzeka w tym miejscu opadła, pozostawiając wieżę całkowicie połączoną z brzegiem. (...)
Widziana z zewnątrz, Torre de Belém przywodzi na myśl cudowny kamienny klejnot, przybysze kontemplują jej szczególne piękno z zadziwieniem połączonym z narastającym zachwytem. To prawdziwa koronka, przy tym niezwykle delikatna koronka, wyrzeźbiona w kamieniu, połyskującym biało z oddali i przyciągającym spojrzenia wszystkich, których statki wpływają na rzekę. Wewnątrz jest nie mniej zachwycająca, a z jej balkonów i tarasów roztacza się niezapomniany widok na rzekę i morze.
Przemierzywszy most zwodzony, znajdujemy się na tarasie pierwszego piętra, przeznaczonym dla dział armatnich. Okratowane okienka dają nam wyobrażenie o tym, czym musiały być tutejsze lochy, pozbawione światła. Istnieje pięć podziemnych cel, do których nikt od dawna nie zaglądał; prowadzi do nich 35 kamiennych stopni. Zanim uczyniono z nich więzienie, służyły jako prochownie.
Na drugim piętrze mieściła się zbrojownia; na trzecim Sala Królewska (Sala Regia) ze wspaniałym balkonem o przepięknie rzeźbionych kolumnach; na czwartym refektarz, na zewnątrz którego wciąż można dojrzeć dziury w podłodze, przez które lano stopiony ołów w przypadku ataku na warownię; na piątym piętrze znajdowała się dworska rezydencja (...). Jest jeszcze szóste piętro, będące tarasem, na który wstępuje się po 123 stopniach; łatwo sobie wyobrazić, jaki stamtąd roztacza się widok.
Fernando Pessoa
Henry David Thoreau
[Torre de Belém] To bez wątpienia jeden z najwspanialszych zabytków Lizbony, a także dobitny ślad wojskowej i morskiej potęgi Portugalii (...). To cudo architektury orientalnej wzniesiono na Praia do Restelo, w miejscu, z którego wypływały okręty ku wielkim odkryciom; wieża miała służyć obronie rzeki i portugalskiej stolicy. Jej budowę zlecił król Manuel I Szczęśliwy, przeprowadzono ją na rzece, autorem projektu był wielki mistrz "koronkowej" architektury, Francisco de Arruda. Budowlę rozpoczęto w roku 1515 i ukończono sześć lat później. Jakiś czas potem rzeka w tym miejscu opadła, pozostawiając wieżę całkowicie połączoną z brzegiem. (...)
Widziana z zewnątrz, Torre de Belém przywodzi na myśl cudowny kamienny klejnot, przybysze kontemplują jej szczególne piękno z zadziwieniem połączonym z narastającym zachwytem. To prawdziwa koronka, przy tym niezwykle delikatna koronka, wyrzeźbiona w kamieniu, połyskującym biało z oddali i przyciągającym spojrzenia wszystkich, których statki wpływają na rzekę. Wewnątrz jest nie mniej zachwycająca, a z jej balkonów i tarasów roztacza się niezapomniany widok na rzekę i morze.
Przemierzywszy most zwodzony, znajdujemy się na tarasie pierwszego piętra, przeznaczonym dla dział armatnich. Okratowane okienka dają nam wyobrażenie o tym, czym musiały być tutejsze lochy, pozbawione światła. Istnieje pięć podziemnych cel, do których nikt od dawna nie zaglądał; prowadzi do nich 35 kamiennych stopni. Zanim uczyniono z nich więzienie, służyły jako prochownie.
Na drugim piętrze mieściła się zbrojownia; na trzecim Sala Królewska (Sala Regia) ze wspaniałym balkonem o przepięknie rzeźbionych kolumnach; na czwartym refektarz, na zewnątrz którego wciąż można dojrzeć dziury w podłodze, przez które lano stopiony ołów w przypadku ataku na warownię; na piątym piętrze znajdowała się dworska rezydencja (...). Jest jeszcze szóste piętro, będące tarasem, na który wstępuje się po 123 stopniach; łatwo sobie wyobrazić, jaki stamtąd roztacza się widok.
Fernando Pessoa