sami ze sobą, a oddychanie pod wodą albo strzelanie ogniem z palców nie rekompensuje popaprania. Ty tylko nagroda pocieszenia. Dostajesz piękny strój i niewidzialny odrzutowiec za to, że nic innego ci się nie udało.
Michael Thomas Ford
Tę historię opowiedział mi Nikodem zaraz pierwszego wieczoru, kiedy piliśmy, by się zapoznać po moim przyjeździe na wzgórze. Przyjemnie było popić na otwartym powietrzu, zaznaczyć prawdziwy początek urlopu, przybycie w nieznaną mi okolicę, w której, jak mówiono, można jeszcze zapolować na kaczki i cietrzewie. Nikodem nie chciał brać pieniędzy za kwaterę i trzeba było jakoś tę sprawę załatwić, więc sam poszedłem do sklepu po wódkę. Byłem w odświętnym nastroju, gdy wracałem ze wsi do domu samotnie i malowniczo położonego na wzgórzu wśród bagien.
Zanim wróciłem z tej wyprawy, Nikodem najwidoczniej nabrał ochoty do wódki, pił szybko i tęgo się upił. Okazało się, że z powodu jakiejś choroby dawno już nie pił. Rozgadał się, zaczął opowiadać wszystko o sobie, jakby nie tylko nie pijał, ale i nie rozmawiał aż do mojego przypadkowego przyjazdu, i milczałby jeszcze dłużej, gdybym właśnie ja do niego nie przyjechał. Zaczął nazywać mnie synkiem, co już zupełnie nie pasowało do sytuacji.
Andriej Skałon
Michael Thomas Ford
Tę historię opowiedział mi Nikodem zaraz pierwszego wieczoru, kiedy piliśmy, by się zapoznać po moim przyjeździe na wzgórze. Przyjemnie było popić na otwartym powietrzu, zaznaczyć prawdziwy początek urlopu, przybycie w nieznaną mi okolicę, w której, jak mówiono, można jeszcze zapolować na kaczki i cietrzewie. Nikodem nie chciał brać pieniędzy za kwaterę i trzeba było jakoś tę sprawę załatwić, więc sam poszedłem do sklepu po wódkę. Byłem w odświętnym nastroju, gdy wracałem ze wsi do domu samotnie i malowniczo położonego na wzgórzu wśród bagien.
Zanim wróciłem z tej wyprawy, Nikodem najwidoczniej nabrał ochoty do wódki, pił szybko i tęgo się upił. Okazało się, że z powodu jakiejś choroby dawno już nie pił. Rozgadał się, zaczął opowiadać wszystko o sobie, jakby nie tylko nie pijał, ale i nie rozmawiał aż do mojego przypadkowego przyjazdu, i milczałby jeszcze dłużej, gdybym właśnie ja do niego nie przyjechał. Zaczął nazywać mnie synkiem, co już zupełnie nie pasowało do sytuacji.
Andriej Skałon