i tańczyło bezustannie. Powiedziałam mu, że jego niebo byłoby mdłe i nudne, a on odparł, że moje byłoby pijane. Ja powiedziałam, że w jego niebie dostałabym śpiączki, on powiedział, że w moim nie mógłby oddychać.
Emily Jane Brontë
Terroryści zabijają w Paryżu 17 osób. Kilka dni później inni terroryści, na wschodniej Ukrainie, niedaleko miejscowości Wołnowacha, ostrzeliwują z wyrzutni rakietowych Grad cywilny autobus. Ginie niemal tyle samo. 13 osób. Kobiety. Dzieci. W ukraińskim parlamencie na trybunie jeden z parlamentarzystów wiesza hasło: "Je suis Wolnowacha". Na czas żałoby awatar na Twitterze zmienia nawet prezydent Petro Poroszenko. Zamiast zdjęcia napis: "Je suis Wolnowacha". Nikt jednak z wielkich tego świata, którzy kilka dni wcześniej maszerowali ulicami Paryża, do Kijowa nie przyjeżdża.
Śmierć to śmierć. A człowiek to człowiek. I śmierć wartościuje. Jedna ważniejsza. Bardziej tragiczna. Druga trochę mniej. I męczy mnie to. Zastanawia. Dlaczego świat tak wystraszył się śmierci w centrum sytego Paryża. A śmierć gdzieś pod Wołnowachą niemal nikogo już nie porusza.
Tacy jesteśmy, Europejscy. A śmierć to przecież śmierć. A człowiek to człowiek...
Maria Stepan
Do dzisiaj nie zaśpiewałem pieśni, dla której przyszedłem na świat.
Moje dni upływały na ciągłym strojeniu instrumentu.
Jeszcze nie nadszedł jej czas, nie znalazłem dla niej właściwych słów, a w mym sercu umierają marzenia.
Kwiat nadal się nie rozwinął; to tylko wiatr szepcze o tym w dali.
Nie ujrzałem Jego twarzy, nie poznałem Jego głosu. Jedyne, co usłyszałem, to łagodny odgłos kroków na drodze przed moim domem.
Cały długi dzień przygotowywałem miejsce dla Niego, ale nie zapaliłem lampy, więc nie mogę Go jeszcze zaprosić do mojego domu.
Żyję nadzieją na spotkanie z Nim, ale wciąż nie jestem na nie gotowy.
(Pieśń 13).
Rabindranath Tagore
- W sumie to chyba dotarliśmy do ściany.
- E, to weź jej zrób dzieciaka. Co się będziesz.
- Spierdalaj.
- Tak czy inaczej, pewnie niedługo to się skończy. Jak znam życie.
- A, no to weź ją rzuć i znajdź se jakąś inną babę. Co się będziesz.
- Katayose.
- No?
- Myślisz, że w miłości w ogóle istnieje coś takiego jak wzajemność?
- Co za pytanie. Pewnie, że nie.
- ... Ty to musisz być szczęśliwy, Katayose.
- No ba. Dzięki takiemu podejściu nikt nie da rady mnie zranić, nie?
Hiroki Endo
Emily Jane Brontë
Terroryści zabijają w Paryżu 17 osób. Kilka dni później inni terroryści, na wschodniej Ukrainie, niedaleko miejscowości Wołnowacha, ostrzeliwują z wyrzutni rakietowych Grad cywilny autobus. Ginie niemal tyle samo. 13 osób. Kobiety. Dzieci. W ukraińskim parlamencie na trybunie jeden z parlamentarzystów wiesza hasło: "Je suis Wolnowacha". Na czas żałoby awatar na Twitterze zmienia nawet prezydent Petro Poroszenko. Zamiast zdjęcia napis: "Je suis Wolnowacha". Nikt jednak z wielkich tego świata, którzy kilka dni wcześniej maszerowali ulicami Paryża, do Kijowa nie przyjeżdża.
Śmierć to śmierć. A człowiek to człowiek. I śmierć wartościuje. Jedna ważniejsza. Bardziej tragiczna. Druga trochę mniej. I męczy mnie to. Zastanawia. Dlaczego świat tak wystraszył się śmierci w centrum sytego Paryża. A śmierć gdzieś pod Wołnowachą niemal nikogo już nie porusza.
Tacy jesteśmy, Europejscy. A śmierć to przecież śmierć. A człowiek to człowiek...
Maria Stepan
Do dzisiaj nie zaśpiewałem pieśni, dla której przyszedłem na świat.
Moje dni upływały na ciągłym strojeniu instrumentu.
Jeszcze nie nadszedł jej czas, nie znalazłem dla niej właściwych słów, a w mym sercu umierają marzenia.
Kwiat nadal się nie rozwinął; to tylko wiatr szepcze o tym w dali.
Nie ujrzałem Jego twarzy, nie poznałem Jego głosu. Jedyne, co usłyszałem, to łagodny odgłos kroków na drodze przed moim domem.
Cały długi dzień przygotowywałem miejsce dla Niego, ale nie zapaliłem lampy, więc nie mogę Go jeszcze zaprosić do mojego domu.
Żyję nadzieją na spotkanie z Nim, ale wciąż nie jestem na nie gotowy.
(Pieśń 13).
Rabindranath Tagore
- W sumie to chyba dotarliśmy do ściany.
- E, to weź jej zrób dzieciaka. Co się będziesz.
- Spierdalaj.
- Tak czy inaczej, pewnie niedługo to się skończy. Jak znam życie.
- A, no to weź ją rzuć i znajdź se jakąś inną babę. Co się będziesz.
- Katayose.
- No?
- Myślisz, że w miłości w ogóle istnieje coś takiego jak wzajemność?
- Co za pytanie. Pewnie, że nie.
- ... Ty to musisz być szczęśliwy, Katayose.
- No ba. Dzięki takiemu podejściu nikt nie da rady mnie zranić, nie?
Hiroki Endo