na podstawie tego, jak ich zwykle postrzegamy. Ale kiedy wyjmiemy daną osobę z ustalonych ram, umieścimy w odmiennym miejscu i innej sytuacji, nasz umysł nie zawsze daje sobie z tym radę. Coś znanego staje się nagle czymś obcym i niepokojącym.
Simon Beckett
- Nie rozumiesz, Ren? To właśnie dlatego muszę odejść. Musisz się przekonać, że potrafisz żyć beze mnie. Że w życiu liczą się też inne rzeczy. Musisz zobaczyć świat, który się przed tobą otworzył, i zrozumieć, że masz wybór. Nie chcę być twoją klatką.(...)- Miałabym ci założyć obrożę? Sprawić, byś spędził resztę życia przykuty do mnie poczuciem obowiązku?(...)- Przykro mi, Ren, ale nie mogę ci tego zrobić. Nie mogę, bo ... też cię kocham.
Colleen Houck
Błędem jest (...) zakładać, że społeczeństwo chce, aby jego środowisko albo życie jego członków były chronione, i że będzie wdzięczne jakiemuś idealiście, który poświęci życie, by walczyć o te cele. Tak naprawdę społeczeństwo chce osobistej wygody. Wiemy o tym dobrze z doświadczenia z czasu kryzysu ekologicznego w dwudziestym wieku. Kiedy dowiedziano się, że papierosy podnoszą zachorowalność na raka płuc, oczywistym środkiem zaradczym było zaprzestanie palenia, tymczasem żądano papierosa nie powodującego raka. Kiedy stało się jasne, że silnik spalinowy niebezpiecznie zanieczyszcza atmosferę, należało zaprzestać używania go, ale zażądano stworzenia silników nie zanieczyszczających atmosfery.
Isaac Asimov
Gdyby tak dało się policzyć wielkość piękna, jakie rośliny dawały przez ostatnie sto lat, zrobić jakiś wykres mierzący proporcje paździerza i betonu w stosunku do zieleni (w wersji minimum) lub efektowności na metr sześcienny (w wersji maksimum), moglibyśmy dojść do zaskakujących wniosków. Na przykład takich, że w niektórych momentach historii nie było niczego innego, co mogłoby z nimi konkurować. Palmom, dracenom ostatniego pocieszenia, jakkolwiek żałośnie by wyglądały, być może zawdzięczamy więcej, niż sobie uświadamiamy.
[Marta Miskowiec: Rośliny, s.98].
Józef Tischner
Simon Beckett
- Nie rozumiesz, Ren? To właśnie dlatego muszę odejść. Musisz się przekonać, że potrafisz żyć beze mnie. Że w życiu liczą się też inne rzeczy. Musisz zobaczyć świat, który się przed tobą otworzył, i zrozumieć, że masz wybór. Nie chcę być twoją klatką.(...)- Miałabym ci założyć obrożę? Sprawić, byś spędził resztę życia przykuty do mnie poczuciem obowiązku?(...)- Przykro mi, Ren, ale nie mogę ci tego zrobić. Nie mogę, bo ... też cię kocham.
Colleen Houck
Błędem jest (...) zakładać, że społeczeństwo chce, aby jego środowisko albo życie jego członków były chronione, i że będzie wdzięczne jakiemuś idealiście, który poświęci życie, by walczyć o te cele. Tak naprawdę społeczeństwo chce osobistej wygody. Wiemy o tym dobrze z doświadczenia z czasu kryzysu ekologicznego w dwudziestym wieku. Kiedy dowiedziano się, że papierosy podnoszą zachorowalność na raka płuc, oczywistym środkiem zaradczym było zaprzestanie palenia, tymczasem żądano papierosa nie powodującego raka. Kiedy stało się jasne, że silnik spalinowy niebezpiecznie zanieczyszcza atmosferę, należało zaprzestać używania go, ale zażądano stworzenia silników nie zanieczyszczających atmosfery.
Isaac Asimov
Gdyby tak dało się policzyć wielkość piękna, jakie rośliny dawały przez ostatnie sto lat, zrobić jakiś wykres mierzący proporcje paździerza i betonu w stosunku do zieleni (w wersji minimum) lub efektowności na metr sześcienny (w wersji maksimum), moglibyśmy dojść do zaskakujących wniosków. Na przykład takich, że w niektórych momentach historii nie było niczego innego, co mogłoby z nimi konkurować. Palmom, dracenom ostatniego pocieszenia, jakkolwiek żałośnie by wyglądały, być może zawdzięczamy więcej, niż sobie uświadamiamy.
[Marta Miskowiec: Rośliny, s.98].
Józef Tischner