tylko, żebyśmy dobrze gotowały, oczywiście w dużym uproszczeniu. Od mężczyzn zaś wymaga się wszystkiego, absolutnie wszystkiego - żeby sprawdzili się w łóżku, utrzymywali dom, bronili potomstwa, zdobyli pożywienie, odnieśli sukces.
Paulo Coelho
Dzieci powinny być wychowywane od najwcześniejszych lat w świadomości, że są beznadziejnie samotne; lecz że uświadomienie sobie tej świadomości jest ich siłą. Wtedy mogą sobie pozwolić na wszelkie miłości bez obawy, że jakikolwiek zawód może je złamać. Będą na przykład wiedziały, że każde rozczarowanie trwa tylko ograniczony czas, zależny od wrażliwości osobnika i natęzenia uczucia. Nieszczęścia osobiste, jeżeli nie są chorobą lub śmiercią, nie zasługują na szacunek, są one zawsze przemijające. O tym poucza ogólnoludzkie doświadczenie i wszystkie biblioteki świata. Nie jest słuszne, by każdy człowiek przekonywał się na sobie i przerabiał sam na nowo starą drogę po to, by w końcu dojść do tych samych opłakanych rezultatów, co jego poprzednicy. Znacznie prościej uwierzyć im na słowo i starać się zacząć żyć właśnie od tego momentu, kiedy oni skończyli. A więc na przykład, jeżeli cudze doświadczenie poucza, że wszelkie cierpienia miłosne trwają maksimum kilka lat i że jednak zawsze mijają, czy nie lepiej zamiast babrać się w nich, skrócić okres ich trwania. Okazuje się, że jest to całkiem możliwe.
Michał Choromański
Paulo Coelho
Dzieci powinny być wychowywane od najwcześniejszych lat w świadomości, że są beznadziejnie samotne; lecz że uświadomienie sobie tej świadomości jest ich siłą. Wtedy mogą sobie pozwolić na wszelkie miłości bez obawy, że jakikolwiek zawód może je złamać. Będą na przykład wiedziały, że każde rozczarowanie trwa tylko ograniczony czas, zależny od wrażliwości osobnika i natęzenia uczucia. Nieszczęścia osobiste, jeżeli nie są chorobą lub śmiercią, nie zasługują na szacunek, są one zawsze przemijające. O tym poucza ogólnoludzkie doświadczenie i wszystkie biblioteki świata. Nie jest słuszne, by każdy człowiek przekonywał się na sobie i przerabiał sam na nowo starą drogę po to, by w końcu dojść do tych samych opłakanych rezultatów, co jego poprzednicy. Znacznie prościej uwierzyć im na słowo i starać się zacząć żyć właśnie od tego momentu, kiedy oni skończyli. A więc na przykład, jeżeli cudze doświadczenie poucza, że wszelkie cierpienia miłosne trwają maksimum kilka lat i że jednak zawsze mijają, czy nie lepiej zamiast babrać się w nich, skrócić okres ich trwania. Okazuje się, że jest to całkiem możliwe.
Michał Choromański