nich zrozumieć, potrzebuję mózgu, który już dogorywa. Ja mogę tylko słuchać. Dotarło do mnie co nieco, ale czy to zapamiętam? Co to znaczy pamiętać? O czym to chciałem pamiętać? Co to znaczy chcieć? Co...?
Tappei Nagatsuki
Jak zauważa pisarz Benjamin Kuras:
"Czeskie słowo mrd, czyli "bzykać", to tylko jedno z mniej więcej trzydziestu słów, którymi Czesi określają uprawianie seksu, dobierając je zależnie od sposobu, w jaki się to robi, szybkości i czasu trwania, nastawienia, stanu umysłu oraz stopnia zaangażowania emocjonalnego. Mrd jest czymś rubasznie zwyczajnym; przejawem raczej fizyczności niż czułości, odbywającym się z wielkim zapamiętaniem i dużą ilością wrzasków. Ma w sobie coś z rzeczowego podejścia - "no-to-do-roboty" - bez zbytniego przejmowania się poziomem wzajemnego zaangażowania, ale obustronnie satysfakcjonującym, kończącym się zdrowym zmęczeniem i mocnym snem.
Hrk natomiast to wesoły szybki numerek z kimś, kogo zna się na tyle dobrze, że można nie tracić czasu za każdym razem na grę wstępną. Drb z kolei to pełen dystansu, bezduszny, cyniczny i pozbawiony ciepła, ignorujący uczucia partnera akt, niczym u królików. Wszystkie inne sposoby mają w nazwie jakieś samogłoski, a każdy określa coś spokojniejszego, okrąglejszego, delikatniejszego, powolniejszego, dłuższego, troskliwszego albo bardziej wysmakowanego.
Jeśli nie potrafisz ich rozróżnić, jesteś blb - to najczęściej spotykane w Czechach określenie idioty. Męski organ używany do hrk to brk, a jego dynamiczny pierwszy ruch to strk. Palec używany do gry wstępnej to prst, pierś zaś, na której tę grę się zaczyna, to prs. Po doznaniu ekstazy z oczu może skapnąć obfita slz. Każdy byłby wtedy z siebie dumny, albo hrd".
Ales Palan
Tappei Nagatsuki
Jak zauważa pisarz Benjamin Kuras:
"Czeskie słowo mrd, czyli "bzykać", to tylko jedno z mniej więcej trzydziestu słów, którymi Czesi określają uprawianie seksu, dobierając je zależnie od sposobu, w jaki się to robi, szybkości i czasu trwania, nastawienia, stanu umysłu oraz stopnia zaangażowania emocjonalnego. Mrd jest czymś rubasznie zwyczajnym; przejawem raczej fizyczności niż czułości, odbywającym się z wielkim zapamiętaniem i dużą ilością wrzasków. Ma w sobie coś z rzeczowego podejścia - "no-to-do-roboty" - bez zbytniego przejmowania się poziomem wzajemnego zaangażowania, ale obustronnie satysfakcjonującym, kończącym się zdrowym zmęczeniem i mocnym snem.
Hrk natomiast to wesoły szybki numerek z kimś, kogo zna się na tyle dobrze, że można nie tracić czasu za każdym razem na grę wstępną. Drb z kolei to pełen dystansu, bezduszny, cyniczny i pozbawiony ciepła, ignorujący uczucia partnera akt, niczym u królików. Wszystkie inne sposoby mają w nazwie jakieś samogłoski, a każdy określa coś spokojniejszego, okrąglejszego, delikatniejszego, powolniejszego, dłuższego, troskliwszego albo bardziej wysmakowanego.
Jeśli nie potrafisz ich rozróżnić, jesteś blb - to najczęściej spotykane w Czechach określenie idioty. Męski organ używany do hrk to brk, a jego dynamiczny pierwszy ruch to strk. Palec używany do gry wstępnej to prst, pierś zaś, na której tę grę się zaczyna, to prs. Po doznaniu ekstazy z oczu może skapnąć obfita slz. Każdy byłby wtedy z siebie dumny, albo hrd".
Ales Palan