rozmawiam, myślę przytomnie, rozpatruję się w pięknej okolicy, nawet śmieję się i jestem wesół, a mimo to czuję jakieś tępe ukłucie, jakiś drobny niepokój, jakąś nieskończenie małą obawę.
Bolesław Prus
Od samego początku, od dzieciństwa, przerwanego chorobą Heine-Medina, przez lata spędzone w szkole przyklasztornej i chwile spędzone u boku Franka Sinatry, w czasie pobytu w Indiach i, tak naprawdę, każdego dnia szukałam życia, które miałoby sens. Teraz, w samochodzie za Hoszimin, trzymałam Dylan za rękę i w duchu modliłam się, żebym była lepsza, niż jestem - żebym była godna życia, które wybrałam, i obowiązków, które na mnie czekają. W sierocińcu przytuliłam moją nową córeczkę; z ustami pełnymi m&msów maleńka Minh oznajmiła, że będzie spać na podłodze obok mnie i że miała nadzieję, że dam jej mnóstwo słodyczy, plecak taki jak mój i elektryczny wentylator. Nazwałam ją Frankie-Minh, na cześć Franka Sinatry. Opowiedział mi kiedyś, jak spotkał małą niewidomą dziewczynkę. Wiatr rozdmuchiwał jej włosy i kiedy pochylił się, żeby odsłonić jej oczy, zapytała:
- Panie Sinatra, jakiego koloru jest wiatr?
A wtedy Frankowi napłynęły do oczu łzy, tak że sam nic nie widział.
- Kochanie, wiatr wieje tak szybko, że nikt z nas nigdy go nie widział.
Mia Farrow
Bolesław Prus
Od samego początku, od dzieciństwa, przerwanego chorobą Heine-Medina, przez lata spędzone w szkole przyklasztornej i chwile spędzone u boku Franka Sinatry, w czasie pobytu w Indiach i, tak naprawdę, każdego dnia szukałam życia, które miałoby sens. Teraz, w samochodzie za Hoszimin, trzymałam Dylan za rękę i w duchu modliłam się, żebym była lepsza, niż jestem - żebym była godna życia, które wybrałam, i obowiązków, które na mnie czekają. W sierocińcu przytuliłam moją nową córeczkę; z ustami pełnymi m&msów maleńka Minh oznajmiła, że będzie spać na podłodze obok mnie i że miała nadzieję, że dam jej mnóstwo słodyczy, plecak taki jak mój i elektryczny wentylator. Nazwałam ją Frankie-Minh, na cześć Franka Sinatry. Opowiedział mi kiedyś, jak spotkał małą niewidomą dziewczynkę. Wiatr rozdmuchiwał jej włosy i kiedy pochylił się, żeby odsłonić jej oczy, zapytała:
- Panie Sinatra, jakiego koloru jest wiatr?
A wtedy Frankowi napłynęły do oczu łzy, tak że sam nic nie widział.
- Kochanie, wiatr wieje tak szybko, że nikt z nas nigdy go nie widział.
Mia Farrow