że te bydlaki są naprawdę szybkie. Groźniejsze niż świeży zombie jest tylko stado świeżych zombie, a ja naliczyłam co najmniej osiemnastu, zanim zorientowałam się, że to już nie ma znaczenia i dałam sobie spokój.
Mira Grant
Fakt, iż ludzkie istnienie jest niechybnie pewnego rodzaju zbłądzeniem, wynika aż nadto z tej prostej uwagi, że człowiek jest agregatem potrzeb, których zaspokojenie - trudne do osiągnięcia - nic mu wszakże nie przynosi poza jakimś bezbolesnym stanem, w którym jest on jeszcze tylko wydany na łup nudy, co wprost dowodzi, że istnienie nie ma samo w sobie żadnej wartości; nuda bowiem jest właśnie odczuciem pustki istnienia. Gdyby mianowicie życie, na pragnieniu którego polega nasza istota i istnienie, miało w sobie jakąś pozytywną wartość i realną treść, to nie byłoby w ogóle nudy - lecz już istnienie samo w sobie musiałby nas zadowalać i sycić. Otóż jednak doznajemy radości istnienia nie inaczej jak tylko w dążeniu, gdzie odległość i przeszkody łudzą nas wizją zadowalającego celu - która to iluzja znika po jego osiągnięciu - lub też w czysto intelektualnym zajęciu, gdzie wszakże występujemy właściwie z życia, by je oglądać z zewnątrz, podobnie jak widzowie w lożach. Nawet sama rozkosz zmysłowa polega na ustawicznym dążeniu i ustaje wraz z osiągnięciem celu. I ilekroć nie trzymamy się żadnej z owych dwóch ewentualności, lecz odwołujemy się do samego istnienia, zyskujemy przeświadczenie o jego jałowości (beztreściowości) i nicości - i to jest właśnie nuda. - Nawet tkwiące w nas, niezniszczalne łaknienie cudowności ukazuje, jak bardzo życzylibyśmy sobie przerwania tak nudnego łańcucha naturalnego biegu rzeczy. - Również przepych i świetność możnych, z ich uroczystościami, i całą pompą, jest przecież w gruncie rzeczy niczym innym jak tylko daremnym usiłowaniem wyjścia poza tę zasadniczą marność naszego istnienia. Czymże są bowiem, przy bliższym rozpatrzeniu, drogie kamienie, perły, ozdobne pióra, czerwony aksamit w blasku licznych świec, skoczkowie i tancerze, korowody maskowe, wytworne stroje est.?
Arthur Schopenhauer
Mira Grant
Fakt, iż ludzkie istnienie jest niechybnie pewnego rodzaju zbłądzeniem, wynika aż nadto z tej prostej uwagi, że człowiek jest agregatem potrzeb, których zaspokojenie - trudne do osiągnięcia - nic mu wszakże nie przynosi poza jakimś bezbolesnym stanem, w którym jest on jeszcze tylko wydany na łup nudy, co wprost dowodzi, że istnienie nie ma samo w sobie żadnej wartości; nuda bowiem jest właśnie odczuciem pustki istnienia. Gdyby mianowicie życie, na pragnieniu którego polega nasza istota i istnienie, miało w sobie jakąś pozytywną wartość i realną treść, to nie byłoby w ogóle nudy - lecz już istnienie samo w sobie musiałby nas zadowalać i sycić. Otóż jednak doznajemy radości istnienia nie inaczej jak tylko w dążeniu, gdzie odległość i przeszkody łudzą nas wizją zadowalającego celu - która to iluzja znika po jego osiągnięciu - lub też w czysto intelektualnym zajęciu, gdzie wszakże występujemy właściwie z życia, by je oglądać z zewnątrz, podobnie jak widzowie w lożach. Nawet sama rozkosz zmysłowa polega na ustawicznym dążeniu i ustaje wraz z osiągnięciem celu. I ilekroć nie trzymamy się żadnej z owych dwóch ewentualności, lecz odwołujemy się do samego istnienia, zyskujemy przeświadczenie o jego jałowości (beztreściowości) i nicości - i to jest właśnie nuda. - Nawet tkwiące w nas, niezniszczalne łaknienie cudowności ukazuje, jak bardzo życzylibyśmy sobie przerwania tak nudnego łańcucha naturalnego biegu rzeczy. - Również przepych i świetność możnych, z ich uroczystościami, i całą pompą, jest przecież w gruncie rzeczy niczym innym jak tylko daremnym usiłowaniem wyjścia poza tę zasadniczą marność naszego istnienia. Czymże są bowiem, przy bliższym rozpatrzeniu, drogie kamienie, perły, ozdobne pióra, czerwony aksamit w blasku licznych świec, skoczkowie i tancerze, korowody maskowe, wytworne stroje est.?
Arthur Schopenhauer