kupiła je w pobliskiej aptece. Czuła się jak przestępca. ,,Moja Shura. Czuję się doprowadzona do bankructwa... Tonę - coraz bardziej i bardziej". Sama w pokoju, próbowała czytać ,,Wiersze wybrane" Zbigniewa Herberta, ale nadal miała poczucie przejmującej pustki.
Yehuda Koren
I oto, co zauważyłem: kolaborantami, jego najbardziej skwapliwymi współpracownikami, byli właśnie nacjonaliści. Quisling w Norwegii, reksiści w Belgii, faszyści we Francji, w Chorwacji, Słowacji i w kilku jeszcze krajach. Okazało się, że ich ideałem nie było szczęście i nawet nie moc własnego narodu, ale jego zdyscyplinowanie, podporządkowanie go organizującej się sile; międzynarodówka faszystowska, wszystko pod nogę, Ordnung z kultem Führera, wodza obecnego narodu. Antysemityzm oczywiście. Rozdeptywanie zgniłej kultury. I nienawiść – danie najbardziej pożywne. (…) Nienawiść. Zastanawia mnie czasem, dlaczego nienawiść sprzymierza się z kłamstwem, dlaczego nawożona jest przez kłamstwo. Dlaczego nie jest „czysta”, nie wynika ze znanych nienawistnikowi faktów? Dlaczego ci, którzy propagują nienawiść, zmyślają fakty, żeby tę nienawiść usprawiedliwiać? Czyli nie fakty – oczywiście, po swojemu rozumiane, bo fakty można różnie rozumieć – nie one wzbudzają w tych ludziach nienawiść – to by było jakoś racjonalne – ale jest inaczej, to nienawiść jest pierwoprzyczyną, potrzebą chorej duszy. I żeby ją zracjonalizować, wzmocnić, wymyśla się niestworzone rzeczy. (…) – Te brednie są prawdą tworzonej przez nich rzeczywistości. Konstruują własną rzeczywistość, taką jaka im odpowiada, i tej się trzymają.
Józef Hen
Yehuda Koren
I oto, co zauważyłem: kolaborantami, jego najbardziej skwapliwymi współpracownikami, byli właśnie nacjonaliści. Quisling w Norwegii, reksiści w Belgii, faszyści we Francji, w Chorwacji, Słowacji i w kilku jeszcze krajach. Okazało się, że ich ideałem nie było szczęście i nawet nie moc własnego narodu, ale jego zdyscyplinowanie, podporządkowanie go organizującej się sile; międzynarodówka faszystowska, wszystko pod nogę, Ordnung z kultem Führera, wodza obecnego narodu. Antysemityzm oczywiście. Rozdeptywanie zgniłej kultury. I nienawiść – danie najbardziej pożywne. (…) Nienawiść. Zastanawia mnie czasem, dlaczego nienawiść sprzymierza się z kłamstwem, dlaczego nawożona jest przez kłamstwo. Dlaczego nie jest „czysta”, nie wynika ze znanych nienawistnikowi faktów? Dlaczego ci, którzy propagują nienawiść, zmyślają fakty, żeby tę nienawiść usprawiedliwiać? Czyli nie fakty – oczywiście, po swojemu rozumiane, bo fakty można różnie rozumieć – nie one wzbudzają w tych ludziach nienawiść – to by było jakoś racjonalne – ale jest inaczej, to nienawiść jest pierwoprzyczyną, potrzebą chorej duszy. I żeby ją zracjonalizować, wzmocnić, wymyśla się niestworzone rzeczy. (…) – Te brednie są prawdą tworzonej przez nich rzeczywistości. Konstruują własną rzeczywistość, taką jaka im odpowiada, i tej się trzymają.
Józef Hen