bliskością, która pojawiła się między nimi nieoczekiwanie, jakbym mimochodem, a bezpiecznym dystansem kłamstwa, wciąż bardziej ufa dystansowi.
Zeruya Shalev
(...)rzucił się w bagno pożyczonych miłości myśląc że zaknebluje nimi swoje pragnienia.
Gabriel García Márquez
- Hej tam, prostaku!
- Cicho bądź! Dlaczego mierzysz go swoją miarą?
[JAK WAM SIĘ PODOBA].
William Shakespeare
Gdybym była prezydentem państwa, zabroniłabym kategorycznie wpuszczania do Polski szpiegów. s.129.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Koniec to koniec... Zakończenia są definitywne. Bardziej lub mniej bolesne, obojętne czy dramatyczne, ale odcinają pewien etap w życiu bez względu na wszystko.
Gabriela Gargaś
Pojęcie dobra i zła nie zmienia się z dnia na dzień.
John Ronald Reuel Tolkien
Rzeczywistość za bardzo mnie osacza, męczy, prowokuje do złych emocji, zabija ciało, kaleczy duszę.
Barbara Rosiek
Najpiękniejsza rzecz, jakiej możemy doświadczyć, to oczarowanie tajemnicą.
Albert Einstein
Świat zwariował! (...) Jak widać, w najbardziej rozwojowych fazach kretynizmu brak idei rekompensuje się nadmiarem przeróżnych ideologii.
Carlos Ruiz Zafón
Zeruya Shalev
(...)rzucił się w bagno pożyczonych miłości myśląc że zaknebluje nimi swoje pragnienia.
Gabriel García Márquez
- Hej tam, prostaku!
- Cicho bądź! Dlaczego mierzysz go swoją miarą?
[JAK WAM SIĘ PODOBA].
William Shakespeare
Gdybym była prezydentem państwa, zabroniłabym kategorycznie wpuszczania do Polski szpiegów. s.129.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Koniec to koniec... Zakończenia są definitywne. Bardziej lub mniej bolesne, obojętne czy dramatyczne, ale odcinają pewien etap w życiu bez względu na wszystko.
Gabriela Gargaś
Pojęcie dobra i zła nie zmienia się z dnia na dzień.
John Ronald Reuel Tolkien
Rzeczywistość za bardzo mnie osacza, męczy, prowokuje do złych emocji, zabija ciało, kaleczy duszę.
Barbara Rosiek
Najpiękniejsza rzecz, jakiej możemy doświadczyć, to oczarowanie tajemnicą.
Albert Einstein
Świat zwariował! (...) Jak widać, w najbardziej rozwojowych fazach kretynizmu brak idei rekompensuje się nadmiarem przeróżnych ideologii.
Carlos Ruiz Zafón