dlatego widziani w bramach ludzie szli do szczęścia, zostawiając za sobą krwawe ślady.
Anna Kańtoch
Ten, kto przechodzi przez życie pospiesznie, szybciej dociera do grobu.
George R.R. Martin
Ona powinna mieć chłopa" — twierdziła Krystyna i namawiała mnie, żebym namówił ją do grzechu Irytowało mnie takie gadanie, bo nie jestem instytucją charytatywną, mam swoje kłopoty i nic mi po cudzych.
Zbigniew Nienacki
[...] litość bez zrozumienia to jałmużna bez wartości [...].
Eliza Orzeszkowa
- Naród przetrwa (...). Wątpię, żeby tobie się to udało.
Peadar Ó Guilín
Bo nie jest filozofią zniszczyć,a zbudować.A strach powoduje, że bardziej się starasz, że chcesz,żeby to było piękne.
Sylwia Trojanowska
Zgadywanie wcale nie polega na tym, żeby zgadnąć, ale żeby zgadywać.
Jan Karon
Plotka zawsze jako ostatniego dosięga tego, kogo dotyczy.
Stefan Zweig
Jest strach, który budzi się w człowieku powoli, gdzieś w brzuchu, a potem pełznie przez całe ciało, rozprzestrzenia się coraz bardziej, niczym mgła albo dym, aż wypełnia nas całkiem i człowiek jest sparaliżowany. I jest też taki strach, który na nas skacze, nagle i niespodziewanie, ma zakrzywione szpony i ostre zęby. Nie paraliżuje ciała, wzbudza czujność i panikę - i nieostrożność.
Charlotte Link
Anna Kańtoch
Ten, kto przechodzi przez życie pospiesznie, szybciej dociera do grobu.
George R.R. Martin
Ona powinna mieć chłopa" — twierdziła Krystyna i namawiała mnie, żebym namówił ją do grzechu Irytowało mnie takie gadanie, bo nie jestem instytucją charytatywną, mam swoje kłopoty i nic mi po cudzych.
Zbigniew Nienacki
[...] litość bez zrozumienia to jałmużna bez wartości [...].
Eliza Orzeszkowa
- Naród przetrwa (...). Wątpię, żeby tobie się to udało.
Peadar Ó Guilín
Bo nie jest filozofią zniszczyć,a zbudować.A strach powoduje, że bardziej się starasz, że chcesz,żeby to było piękne.
Sylwia Trojanowska
Zgadywanie wcale nie polega na tym, żeby zgadnąć, ale żeby zgadywać.
Jan Karon
Plotka zawsze jako ostatniego dosięga tego, kogo dotyczy.
Stefan Zweig
Jest strach, który budzi się w człowieku powoli, gdzieś w brzuchu, a potem pełznie przez całe ciało, rozprzestrzenia się coraz bardziej, niczym mgła albo dym, aż wypełnia nas całkiem i człowiek jest sparaliżowany. I jest też taki strach, który na nas skacze, nagle i niespodziewanie, ma zakrzywione szpony i ostre zęby. Nie paraliżuje ciała, wzbudza czujność i panikę - i nieostrożność.
Charlotte Link