i jest partnerem, z którym można się dogadać, na dole (dla biednych) prezentuje natomiast swoją zwierzęcą bezwzględność. Pozwala to również zrozumieć i opisać polską transformację ustrojową z początku lat dziewięćdziesątych ubiegłego stulecia, zaprojektowaną przez neoliberałów amerykańskich (Jeffrey Sachs i David Lipton), a przeprowadzoną przez polskich (Leszek Balcerowicz i Waldemar Kuczyński). Bez sensu jest pytanie, jakie miała ona skutki dla Polski, ponieważ jej konsekwencje były diametralnie odmienne dla różnych klas Polaków. Dla tych, którzy posiadali jakieś formy kapitału - zasoby materialne, wiedzę, kapitał społeczny - miała uśmiechniętą twarz człowieka, któremu wreszcie się udało, zaś dla gorzej usytuowanych była bezwzględną bestią. Problem z polską transformacją nie polegał na tym, jaka była jej cena - za duża, czy uczciwa - ale na tym, kto ją zapłacił. Czy też, mówiąc dokładnie, problem polega na tym, że cenę za transformację zapłacili nie ci, którzy na niej skorzystali.
Jan Sowa
- To dlaczego mi pan tego nie oznajmił przedtem? Czemu trzymał mnie pan bez potrzeby? - spytał Cziczikow ze złością.
- Przecież musiał pan to wszystko zobaczyć w formie aktu kancelaryjnego. Cóż to za sztuka inaczej. Nieświadomie może i dureń zobaczyć, ale trzeba świadomie.
Mikołaj Gogol
Nie zamierzasz chyba studiować prawa, co? zapytał.
Drogi Boże, skądże! (...) Szukam uczciwej pracy.
s.139.
Paulette Jiles
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak i nas ciągnie coś z powrotem,
ciebie i mnie – nas z wszystkich gett –
głębiej ku dnu zejść, wryć się w czas,
aż za próg dnia, za łono matki.
Tak jak ten zegar idzie wspak,
tak ciebie ciągnie coś z powrotem,
w pełnię południa. Z płodnej biedy
rodzi się w krwi mądrości kwiat.
Dzieciństwo, ach, ten sen bez bajki...
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak coś cię zmusza by się cofać –
pod rzeczne muły, warstwy lawy,
aż tam, gdzie pierwsze ruchy warg,
szepczących słodko gorzkie psalmy...
Viktor Fischl
Opłacało się wytrwać w uczuciu, by teraz zaznać tego pocałunku. Ten pocałunek wart jest wszystkich tych łez, cierpienia, bólu, walki i oczekiwania.
Ona też jest tego wszystkiego warta.
A nawet więcej"...
Colleen Hoover
Jan Sowa
- To dlaczego mi pan tego nie oznajmił przedtem? Czemu trzymał mnie pan bez potrzeby? - spytał Cziczikow ze złością.
- Przecież musiał pan to wszystko zobaczyć w formie aktu kancelaryjnego. Cóż to za sztuka inaczej. Nieświadomie może i dureń zobaczyć, ale trzeba świadomie.
Mikołaj Gogol
Nie zamierzasz chyba studiować prawa, co? zapytał.
Drogi Boże, skądże! (...) Szukam uczciwej pracy.
s.139.
Paulette Jiles
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak i nas ciągnie coś z powrotem,
ciebie i mnie – nas z wszystkich gett –
głębiej ku dnu zejść, wryć się w czas,
aż za próg dnia, za łono matki.
Tak jak ten zegar idzie wspak,
tak ciebie ciągnie coś z powrotem,
w pełnię południa. Z płodnej biedy
rodzi się w krwi mądrości kwiat.
Dzieciństwo, ach, ten sen bez bajki...
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak coś cię zmusza by się cofać –
pod rzeczne muły, warstwy lawy,
aż tam, gdzie pierwsze ruchy warg,
szepczących słodko gorzkie psalmy...
Viktor Fischl
Opłacało się wytrwać w uczuciu, by teraz zaznać tego pocałunku. Ten pocałunek wart jest wszystkich tych łez, cierpienia, bólu, walki i oczekiwania.
Ona też jest tego wszystkiego warta.
A nawet więcej"...
Colleen Hoover