Twierdzenie, jakoby standardowa gospodarka leśna potrafiła optymalnie połączyć ze sobą na całym obszarze
ekonomię i ochronę przyrody, można spokojnie między bajki włożyć.
Peter Wohlleben
Mieszkania stały się szczelne i zamknięte jak twierdze. Esemesujemy więc, mejlujemy i rozmawiamy z rodziną przez Skype’a. W porządku, jeśli akurat tak się składa, że ktoś nie lubi swojej rodziny, ale często można by się polubić, a przynajmniej lepiej zrozumieć, gdyby była ku temu okazja. Okazji się nie szuka, bo jest Skype, komórka, internet. W 2D, w dwuwymiarowej przestrzeni wirtualnej komunikacji, ci, z którymi nawiązujemy kontakt, są o wiele przyjemniejsi, pozbawieni zapachu, dalecy jak filmowi bohaterowie. I można ich w każdej chwili wyłączyć.
Joanna Bator
Spotykasz kogoś wyznaczasz mu rolę w swoim życiu, stwarzasz wokół niego literaturę i to cię porywa. (...) Czasem już nie możesz połapać się w tym, co realne, a co jest wytworem twoich marzeń. I stąd się biorą rozczarowania.
Barbara Rybałtowska
Niby dalej ze mną rozmawiali, ale nie tak jak wcześniej.
Jay Asher
Każdy z nas wybiera w życiu to, co uważa za możliwe do zaakceptowania. Jako dzieci nie mamy wielkiego wyboru, bo przychodzimy na świat w określonych rodzinach i sytuacjach. Ale w miarę upływu lat jest on coraz większy. Świadomie lub podświadomie decydujemy, na jakie traktowanie się godzimy. Tylko od ciebie zależy, co będziesz, a czego nie będziesz akceptować. Sam musisz dokonywać wyboru i siebie chronić. Nikt cię w tym nie wyręczy.
James Doty
- Państwo może z Warszawy?
Przyświadczyliśmy.
- A dawno państwo przyjechali?
Przyznaliśmy że wczoraj.
- Wczoraj... A o jakiej porze?
- Dokładnie o czternastej trzydzieści - odparłam samodzielnie.
- A skąd? Znaczy, gdzie państwo przedtem byli?
[...]
- Byliśmy w Wałbrzychu i przyjechaliśmy przez Złotoryję - powiedział Maciek.
- Przez Złotoryję! - ucieszył się sierżant. - Piękna trasa. Żadnych przeszkód państwo nie mieli?
- Owszem, mieliśmy - powiedziałam zgryźliwie. - Jeden objazd i jednego półgłówka.
- Co proszę, słucham?
- Półgłówka na motorze - uzupełnił Maciek. - Jak ktoś się upiera pompować dziurawą dętkę, to co on jest? Einstein?
Joanna Chmielewska
Peter Wohlleben
Mieszkania stały się szczelne i zamknięte jak twierdze. Esemesujemy więc, mejlujemy i rozmawiamy z rodziną przez Skype’a. W porządku, jeśli akurat tak się składa, że ktoś nie lubi swojej rodziny, ale często można by się polubić, a przynajmniej lepiej zrozumieć, gdyby była ku temu okazja. Okazji się nie szuka, bo jest Skype, komórka, internet. W 2D, w dwuwymiarowej przestrzeni wirtualnej komunikacji, ci, z którymi nawiązujemy kontakt, są o wiele przyjemniejsi, pozbawieni zapachu, dalecy jak filmowi bohaterowie. I można ich w każdej chwili wyłączyć.
Joanna Bator
Spotykasz kogoś wyznaczasz mu rolę w swoim życiu, stwarzasz wokół niego literaturę i to cię porywa. (...) Czasem już nie możesz połapać się w tym, co realne, a co jest wytworem twoich marzeń. I stąd się biorą rozczarowania.
Barbara Rybałtowska
Niby dalej ze mną rozmawiali, ale nie tak jak wcześniej.
Jay Asher
Każdy z nas wybiera w życiu to, co uważa za możliwe do zaakceptowania. Jako dzieci nie mamy wielkiego wyboru, bo przychodzimy na świat w określonych rodzinach i sytuacjach. Ale w miarę upływu lat jest on coraz większy. Świadomie lub podświadomie decydujemy, na jakie traktowanie się godzimy. Tylko od ciebie zależy, co będziesz, a czego nie będziesz akceptować. Sam musisz dokonywać wyboru i siebie chronić. Nikt cię w tym nie wyręczy.
James Doty
- Państwo może z Warszawy?
Przyświadczyliśmy.
- A dawno państwo przyjechali?
Przyznaliśmy że wczoraj.
- Wczoraj... A o jakiej porze?
- Dokładnie o czternastej trzydzieści - odparłam samodzielnie.
- A skąd? Znaczy, gdzie państwo przedtem byli?
[...]
- Byliśmy w Wałbrzychu i przyjechaliśmy przez Złotoryję - powiedział Maciek.
- Przez Złotoryję! - ucieszył się sierżant. - Piękna trasa. Żadnych przeszkód państwo nie mieli?
- Owszem, mieliśmy - powiedziałam zgryźliwie. - Jeden objazd i jednego półgłówka.
- Co proszę, słucham?
- Półgłówka na motorze - uzupełnił Maciek. - Jak ktoś się upiera pompować dziurawą dętkę, to co on jest? Einstein?
Joanna Chmielewska