ważne rozmowy, a zostawia je do ostatniej chwili, jakby nie wiedział, że wtedy każde słowo kosztuje potrójnie.
Elżbieta Cherezińska
Poza tym nie widzę sensu w tworzeniu nowych ludzi, skoro od dawna wiadomo, że są wysoce niedoskonałym produktem.
Jakub Żulczyk
Marta dziwnie się poczuła. Niby nic takiego się nie stało. W końcu to normalne, że gościa częstuje się ciastem, ale... W głowie Marty pojawił się przedziwny, nieokreślony, ale bardzo wyraźny niepokój i już nie chciał odejść. Poczuła, jakby ktoś postawił ją po drugiej stronie kamery; nadal była z nimi wszystkimi, a jednak widziała tę ich rozmowę z bardzo daleka.
Ewa Nowak
- Jeszcze dobrze męża nie pochowałaś, a chcesz się pieprzyć z obcym facetem na stypie? - Kama nie kryła niesmaku. - Poczekaj choć ze trzy dni.
Olga Rudnicka
Kiedy człowiek pozwoli, żeby zakorzeniło się w nim poczucie winy, staje się bezwolny. Poddaje się. Bez sprzeciwu znosi prześladowania i wszelkie dolegliwości. Pozwala na gwałcenie swoich praw. Traci instynkt samoobrony. Zaczyna przedkładać dobro innych nad dobro swoje i swojej rodziny. Jest gotów zrobić wszystko, żeby tylko to dojmujące poczucie winy z siebie zmyć.
Katarzyna Surmiak-Domańska
- Pierwsze (dziecko) jakie jest?
- Przy pierwszym rodzice chcą udowodnić, że podołali tej roli, więc często bardzo się na nim skupiają, czasem ograniczając jego spontaniczny rozwój. Do tego dochodzą świadome lub nieświadome oczekiwania, by było najlepsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze. I pierwsze dziecko najbardziej czuje, że powinno tym oczekiwaniom sprostać. Najmocniej też się z rodzicami identyfikuje, co widać po tym, jak traktuje młodsze rodzeństwo, często bezrefleksyjnie powielając "metody wychowawcze" rodziców. Z reguły ma więcej cech przywódczych niż kolejne dzieci i dba o to, by coś osiągnąć. Bywa, że jest nadobowiązkowe i nadodpowiedzialne. Większość najstarszych dzieci wchodzi w tę rolę, chyba że z różnych powodów nie jest w stanie, na przykład jest chore, wtedy kolejne dziecko będzie się starało wypełnić to miejsce.
Agnieszka Jucewicz
Elżbieta Cherezińska
Poza tym nie widzę sensu w tworzeniu nowych ludzi, skoro od dawna wiadomo, że są wysoce niedoskonałym produktem.
Jakub Żulczyk
Marta dziwnie się poczuła. Niby nic takiego się nie stało. W końcu to normalne, że gościa częstuje się ciastem, ale... W głowie Marty pojawił się przedziwny, nieokreślony, ale bardzo wyraźny niepokój i już nie chciał odejść. Poczuła, jakby ktoś postawił ją po drugiej stronie kamery; nadal była z nimi wszystkimi, a jednak widziała tę ich rozmowę z bardzo daleka.
Ewa Nowak
- Jeszcze dobrze męża nie pochowałaś, a chcesz się pieprzyć z obcym facetem na stypie? - Kama nie kryła niesmaku. - Poczekaj choć ze trzy dni.
Olga Rudnicka
Kiedy człowiek pozwoli, żeby zakorzeniło się w nim poczucie winy, staje się bezwolny. Poddaje się. Bez sprzeciwu znosi prześladowania i wszelkie dolegliwości. Pozwala na gwałcenie swoich praw. Traci instynkt samoobrony. Zaczyna przedkładać dobro innych nad dobro swoje i swojej rodziny. Jest gotów zrobić wszystko, żeby tylko to dojmujące poczucie winy z siebie zmyć.
Katarzyna Surmiak-Domańska
- Pierwsze (dziecko) jakie jest?
- Przy pierwszym rodzice chcą udowodnić, że podołali tej roli, więc często bardzo się na nim skupiają, czasem ograniczając jego spontaniczny rozwój. Do tego dochodzą świadome lub nieświadome oczekiwania, by było najlepsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze. I pierwsze dziecko najbardziej czuje, że powinno tym oczekiwaniom sprostać. Najmocniej też się z rodzicami identyfikuje, co widać po tym, jak traktuje młodsze rodzeństwo, często bezrefleksyjnie powielając "metody wychowawcze" rodziców. Z reguły ma więcej cech przywódczych niż kolejne dzieci i dba o to, by coś osiągnąć. Bywa, że jest nadobowiązkowe i nadodpowiedzialne. Większość najstarszych dzieci wchodzi w tę rolę, chyba że z różnych powodów nie jest w stanie, na przykład jest chore, wtedy kolejne dziecko będzie się starało wypełnić to miejsce.
Agnieszka Jucewicz