każdego narodu, po to, ażeby zeń wyssać szpik.
Józef Mackiewicz
Na pewno jedna osoba nie może być w pełni odpowiedzialna za szczęście drugiej.
Shari Lapena
Nie wiedziałam, że coś boli, ale czułam, jakby bolało wszystko. Ból na co dzień był niewielki, do wytrzymania. Tego bólu nie umiałam wtedy nazwać, więc nie mogłabym się poskarżyć, nawet gdyby ktoś chciał mnie wysłuchać.
Magdalena Tulli
Lekarze to najwięksi rzeźnicy.
Robert J. Szmidt
Jedyne, co nam zostało, Olando, to przemijanie. Jak ktoś nie umie mieć z tego przyjemności, to nie będzie miał żadnej. Kocham cię, ale nie mam cię jak mieć. Nie wolno mi być mężczyzną, kochana, nie wolno. Dlatego może czasami ślepnę i muszę godzić się ze wszystkim. Mam tylko to, że mówię. Wolno mi tylko mówić. A to mówienie umrze ze mną.
Rafał Wojasiński
To do dupy – mówi Adam, a ja jestem zaskoczona, widząc u niego takie emocje. – Musi być jakiś inny sposób. Nie powinniśmy pozwolić, żeby on nam dyktował warunki. Powinniśmy wykorzystać okazję, złapać ich w pułapkę albo, nie wiem, odwrócić ich uwagę i zaatakować pierwsi. Kurczę, nie ma tu kogoś, kto potrafiłby ziać ogniem czy coś? Może ktoś mógłby wywinąć jakiś odjechany numer, na przykład wysadzić pół miasta w powietrze? Zrobić coś, co dałoby nam przewagę? Castle patrzy na mnie.
Adam wygląda tak, jakby zamierzał uderzyć Castle’a pięścią w twarz. – Stracił pan rozum... – mówi.
– W takim razie nie ma – odpowiada Castle. – Nie mamy nikogo innego, kto potrafiłby spowodować prawdziwe... trzęsienie ziemi. – Uważa pan, że to zabawne? – warczy Adam. – Obawiam się, że nie żartuję.
Tahereh Mafi
Józef Mackiewicz
Na pewno jedna osoba nie może być w pełni odpowiedzialna za szczęście drugiej.
Shari Lapena
Nie wiedziałam, że coś boli, ale czułam, jakby bolało wszystko. Ból na co dzień był niewielki, do wytrzymania. Tego bólu nie umiałam wtedy nazwać, więc nie mogłabym się poskarżyć, nawet gdyby ktoś chciał mnie wysłuchać.
Magdalena Tulli
Lekarze to najwięksi rzeźnicy.
Robert J. Szmidt
Jedyne, co nam zostało, Olando, to przemijanie. Jak ktoś nie umie mieć z tego przyjemności, to nie będzie miał żadnej. Kocham cię, ale nie mam cię jak mieć. Nie wolno mi być mężczyzną, kochana, nie wolno. Dlatego może czasami ślepnę i muszę godzić się ze wszystkim. Mam tylko to, że mówię. Wolno mi tylko mówić. A to mówienie umrze ze mną.
Rafał Wojasiński
To do dupy – mówi Adam, a ja jestem zaskoczona, widząc u niego takie emocje. – Musi być jakiś inny sposób. Nie powinniśmy pozwolić, żeby on nam dyktował warunki. Powinniśmy wykorzystać okazję, złapać ich w pułapkę albo, nie wiem, odwrócić ich uwagę i zaatakować pierwsi. Kurczę, nie ma tu kogoś, kto potrafiłby ziać ogniem czy coś? Może ktoś mógłby wywinąć jakiś odjechany numer, na przykład wysadzić pół miasta w powietrze? Zrobić coś, co dałoby nam przewagę? Castle patrzy na mnie.
Adam wygląda tak, jakby zamierzał uderzyć Castle’a pięścią w twarz. – Stracił pan rozum... – mówi.
– W takim razie nie ma – odpowiada Castle. – Nie mamy nikogo innego, kto potrafiłby spowodować prawdziwe... trzęsienie ziemi. – Uważa pan, że to zabawne? – warczy Adam. – Obawiam się, że nie żartuję.
Tahereh Mafi