się nie mieści z tą całą tak zwaną ludzką kondycją,głębią istnienia i mrokiem egzystencji.Z kłującą podświadomością,wątpiącym umysłem i duszną intuicją - tego przecież nie sposób poupychać w nowocześnie zaaranżowanym wnętrzu, w którym chcesz sobie wygodnie pomieszkać.Więc dobrze, przejdziesz przez ten portal,ale pod jednym warunkiem: porzucisz balast bycia człowiekiem, zostaniesz zdigitalizowany i zdefragmentaryzowany jak reszta zjawisk, które przestały odsyłać do czegokolwiek poza sobą.
Redakcja czasopisma Fragile
Nie jesteś jedną z nich. Nie możesz robić rzeczy, których od ciebie oczekują.
Jessica Khoury
Aż do tej chwili Morwen nie zdawała sobie sprawy, że myśli o nim jako o swoim ukochanym Dafyddzie. Wyjątkowym przyjacielu, nawet ukochanym. Jeśli tym jest miłość – bólem i strachem – żałowała, że ją odkryła.
Louisa Morgan
Znam swoją wartość. Korzystam z tkwiącej we mnie mocy. Mówię sobie, że jestem piękna i silna. I nikt nie będzie mi dyktował, jak mam żyć. Tylko ja.
Amy Schumer
Najstraszniejszy był ten ludzki fanatyzm. To tak jak z górą lodową – najstraszniejsze i najniebezpieczniejsze jest w nich to, co jest pod wodą. To, czego nie widać. To, co mają w skażonych przez zakłamanie głowach.
Artur Urbanowicz
Ja (ostrożnie): Patrzyłam na zdjęcia satelitarne i wydaje się, że tam jest miasto o powierzchni niewiele mniejszej od waszego Dandongu. Sinuiju, czwarte co do wielkości miasto Korei Północnej...
Chór starszych panów: Niemożliwe! Miasto?
Ja: Całkiem duże miasto, tylko są problemy z elektrycznością. A widzicie, panowie, z ciemności wychodzi snop światła. Patrzyłam na te zdjęcia satelitarne, tam jest posąg Kim Ir Sena. To od niego bije w ciemnościach ten dziwny blask.
Starszy pan w podkoszulku (gniew na twarzy, potrząsanie głową, gestykulacja): A bo tam rządzą ci sami, co kiedyś i u nas...
Pan w koszulce w paski: A, bo on to nasz naczelny buntownik... (klepie pana w podkoszulku w ramię; wszyscy się śmieją).
Dzieciaki puszczają latawce podświetlane LED, rasowe pieski w ubrankach szczekają wesoło, a wielki, żółty księżyc wspina się ponad drugim, czarnym brzegiem.
Katarzyna Pawlak
Redakcja czasopisma Fragile
Nie jesteś jedną z nich. Nie możesz robić rzeczy, których od ciebie oczekują.
Jessica Khoury
Aż do tej chwili Morwen nie zdawała sobie sprawy, że myśli o nim jako o swoim ukochanym Dafyddzie. Wyjątkowym przyjacielu, nawet ukochanym. Jeśli tym jest miłość – bólem i strachem – żałowała, że ją odkryła.
Louisa Morgan
Znam swoją wartość. Korzystam z tkwiącej we mnie mocy. Mówię sobie, że jestem piękna i silna. I nikt nie będzie mi dyktował, jak mam żyć. Tylko ja.
Amy Schumer
Najstraszniejszy był ten ludzki fanatyzm. To tak jak z górą lodową – najstraszniejsze i najniebezpieczniejsze jest w nich to, co jest pod wodą. To, czego nie widać. To, co mają w skażonych przez zakłamanie głowach.
Artur Urbanowicz
Ja (ostrożnie): Patrzyłam na zdjęcia satelitarne i wydaje się, że tam jest miasto o powierzchni niewiele mniejszej od waszego Dandongu. Sinuiju, czwarte co do wielkości miasto Korei Północnej...
Chór starszych panów: Niemożliwe! Miasto?
Ja: Całkiem duże miasto, tylko są problemy z elektrycznością. A widzicie, panowie, z ciemności wychodzi snop światła. Patrzyłam na te zdjęcia satelitarne, tam jest posąg Kim Ir Sena. To od niego bije w ciemnościach ten dziwny blask.
Starszy pan w podkoszulku (gniew na twarzy, potrząsanie głową, gestykulacja): A bo tam rządzą ci sami, co kiedyś i u nas...
Pan w koszulce w paski: A, bo on to nasz naczelny buntownik... (klepie pana w podkoszulku w ramię; wszyscy się śmieją).
Dzieciaki puszczają latawce podświetlane LED, rasowe pieski w ubrankach szczekają wesoło, a wielki, żółty księżyc wspina się ponad drugim, czarnym brzegiem.
Katarzyna Pawlak