umiała zdominować świat, ale za pewną cenę. Z początku chrześcijaństwo było obcą enklawą we wrogim świecie, schronieniem prawdy w pogańskim otoczeniu. Ale po to żeby móc duchowo opanować Imperium Rzymskie, chrześcijaństwo nie mogło nie zwrócić się do greckiej tradycji filozoficznej. Bez tego nie mogło by wtargnąć do w świat klas wykształconych imperium, czyli nie spełniłoby swojej misjonarskiej funkcji. Musiało przejąć tradycję greckiej filozofii i nauki choćby w postaci tak wspaniałej i nie do pojęcia cudownej jak „Elementy” Euklidesa. Po tradycji neoplatońskiej odziedziczyliśmy też pojęcie ABSOLUTU, który nie jest całkiem od nas oddzielony, z którym jest jakiś kontakt, ale kontakt trudny do opisania i niepoddający się naszym językowym narzędziom... ... Bóg Starego Testamentu i Jednia Plotyna..
Leszek Kołakowski
Pamięć i tradycja w osobliwy sposób wymierzają sprawiedliwość.
W 95 roku przed Chrystusem król judejski Aleksander Janneusz rozprawił się z opozycją faryzeuszy. W starciu zbrojnym wziął do niewoli ośmiuset ludzi. Potem wyprawił w Jerozolimie wielkie przyjęcie, coś w rodzaju zabawy ludowej, w której i sam uczestniczył, otoczony całym haremem nałożnic. Dla uświetnienia uroczystości owych ośmiuset publicznie ukrzyżowano. Ponadto jeszcze u stóp każdego z krzyży zaduszono żonę i dzieci skazańca.
W następnym stuleciu Neron postępował podobnie. O zbrodniach rzymskiego cesarza wiedzą wszyscy - opisywał je Sienkiewicz, malował Siemiradzki. Wyczyn Aleksandra Janneusza został zapomniany. W opinii ogółu faryzeusze występują zawsze i wyłącznie jako prześladowcy.
Paweł Jasienica
...zauważam wokół siebie coś niepokojącego. Dym i prawdziwy ogień, a nie migotanie, które zaprezentowałam rok temu podczas przejazdu rydwanem. Pożar pochłania suknię, (...) dym gęstnieje, w powietrze wzlatują skrawki poczerniałego jedwabiu, a perły grzechoczą po scenie. (...) Robię niekończące się piruety, przez ułamek sekundy ciężko oddycham, jestem całkowicie osłonięta przez niezwykłe płomienie, aż nagle, w jednej chwili pożar gaśnie (...) Dlaczego Cinna postanowił spalić moją suknię ślubną?
(...) Mam na sobie suknię uszytą według tego samego projektu, który posłużył do wykonania sukni ślubnej, ale tym razem kreacja jest czarna jak węgiel i cała pokryta drobnymi piórami. (...) Jestem cała czarna z wyjątkiem białych plam na rękawach, które do złudzenia przypominają skrzydła.
Cinna przemienił mnie w kosogłosa.
Suzanne Collins
Leszek Kołakowski
Pamięć i tradycja w osobliwy sposób wymierzają sprawiedliwość.
W 95 roku przed Chrystusem król judejski Aleksander Janneusz rozprawił się z opozycją faryzeuszy. W starciu zbrojnym wziął do niewoli ośmiuset ludzi. Potem wyprawił w Jerozolimie wielkie przyjęcie, coś w rodzaju zabawy ludowej, w której i sam uczestniczył, otoczony całym haremem nałożnic. Dla uświetnienia uroczystości owych ośmiuset publicznie ukrzyżowano. Ponadto jeszcze u stóp każdego z krzyży zaduszono żonę i dzieci skazańca.
W następnym stuleciu Neron postępował podobnie. O zbrodniach rzymskiego cesarza wiedzą wszyscy - opisywał je Sienkiewicz, malował Siemiradzki. Wyczyn Aleksandra Janneusza został zapomniany. W opinii ogółu faryzeusze występują zawsze i wyłącznie jako prześladowcy.
Paweł Jasienica
...zauważam wokół siebie coś niepokojącego. Dym i prawdziwy ogień, a nie migotanie, które zaprezentowałam rok temu podczas przejazdu rydwanem. Pożar pochłania suknię, (...) dym gęstnieje, w powietrze wzlatują skrawki poczerniałego jedwabiu, a perły grzechoczą po scenie. (...) Robię niekończące się piruety, przez ułamek sekundy ciężko oddycham, jestem całkowicie osłonięta przez niezwykłe płomienie, aż nagle, w jednej chwili pożar gaśnie (...) Dlaczego Cinna postanowił spalić moją suknię ślubną?
(...) Mam na sobie suknię uszytą według tego samego projektu, który posłużył do wykonania sukni ślubnej, ale tym razem kreacja jest czarna jak węgiel i cała pokryta drobnymi piórami. (...) Jestem cała czarna z wyjątkiem białych plam na rękawach, które do złudzenia przypominają skrzydła.
Cinna przemienił mnie w kosogłosa.
Suzanne Collins