przesadną żądzę kariery, chore ambicje i nie dość pobudliwą cipkę. Mogę zostać fachowcem czy dyrektorem, nie szkodzi, i tak wszyscy będą widzieć we mnie samotną starą pannę. Alternatywa? Kura domowa w zaplutych koszulkach, z obiadem w jednej dłoni i dzieciątkiem w drugiej. Pogardzana za brak pieniędzy, ambicji i za tryb życia uznawany za pasożytniczy. Pozostała jeszcze trzecia opcja: wyrodna matka. Mutant udający mężczyznę, gorszy jeszcze od dwóch pozostałych. Oddaje swoje młode obcym babom i spędza dnie w pracy - ze wzgardą zarzucają jej zarówno to, że lekceważy firmę, jak i że zaniedbuje dzieci, nawet jeśli jest ministrem albo zarabia krocie, a mężczyzna na jej miejscu nie musi przedstawiać zaświadczenia o samodzielnym karmieniu dziecka butelką.
Katarzyna Wasilewska
Przekonuję się, że aby pozyskać sobie ludzi, nie ma na świecie lepszej drogi,
jak stroić się we własne ich skłonności, przejmować się ich mniemaniami, patrzeć z zachwytem na ich wady i przyklaskiwać wszystkim uczynkom. Nie ma obawy, aby można
było przesadzić w tej komedii, choćby się ją grało w sposób najwidoczniejszy w świecie. Gdy chodzi o pochlebstwo, najmędrsi ludzie posiadają istne skarby naiwności; nie ma nic tak bezczelnego ani tak niedorzecznego, czego by nie połknęli, skoro się należycie rzecz zaprawi pochwałami. Szczerość szwankuje cokolwiek przy takim zatrudnieniu, ale cóż, kiedy się potrzebuje kogoś, trzeba się doń nagiąć! Skoro to jest jedyny sposób
zdobycia ufności, wina nie leży po stronie pochlebców, lecz tych, którzy domagają się
pochlebstwa.
Molier
Ojciec pozbył się telewizora wkrótce po generalskim teleranku, a teraz, w obliczu zbliżających się mistrzostw świata, po raz pierwszy poczuł żal, a nawet panikę (…)
- Ja, synek, jestem konsekwentny człowiek i jak raz coś powiem, to nie odwołuję. Powiedziałem, że póki te sukinsyny w mundurach, Tumanowicze i inne gady będą nas otumaniać, telewizora w domu naszym nie uświadczysz! Ale przecie chłopakom kibicować trzeba, jakże tak od nich odwracać się, co piłka ma do polityki? Tedy jedziemy sobie na wakacje do gazdy wieczorami mundial oglądać, a we dnie powietrzem zdrowym oddychać, widokami się otaczać, spacery odbywać, i tak dalej, i powiadam ci, synek, wakacje nasze trwać będą, póki Nasi grać będą, póki Polska nie odpadnie…
- …póki my żyjemy - dodała matka, jak zwykle przekornie zdystansowana do spraw najwyższej wagi futbolowej.
Wojciech Kuczok
Katarzyna Wasilewska
Przekonuję się, że aby pozyskać sobie ludzi, nie ma na świecie lepszej drogi,
jak stroić się we własne ich skłonności, przejmować się ich mniemaniami, patrzeć z zachwytem na ich wady i przyklaskiwać wszystkim uczynkom. Nie ma obawy, aby można
było przesadzić w tej komedii, choćby się ją grało w sposób najwidoczniejszy w świecie. Gdy chodzi o pochlebstwo, najmędrsi ludzie posiadają istne skarby naiwności; nie ma nic tak bezczelnego ani tak niedorzecznego, czego by nie połknęli, skoro się należycie rzecz zaprawi pochwałami. Szczerość szwankuje cokolwiek przy takim zatrudnieniu, ale cóż, kiedy się potrzebuje kogoś, trzeba się doń nagiąć! Skoro to jest jedyny sposób
zdobycia ufności, wina nie leży po stronie pochlebców, lecz tych, którzy domagają się
pochlebstwa.
Molier
Ojciec pozbył się telewizora wkrótce po generalskim teleranku, a teraz, w obliczu zbliżających się mistrzostw świata, po raz pierwszy poczuł żal, a nawet panikę (…)
- Ja, synek, jestem konsekwentny człowiek i jak raz coś powiem, to nie odwołuję. Powiedziałem, że póki te sukinsyny w mundurach, Tumanowicze i inne gady będą nas otumaniać, telewizora w domu naszym nie uświadczysz! Ale przecie chłopakom kibicować trzeba, jakże tak od nich odwracać się, co piłka ma do polityki? Tedy jedziemy sobie na wakacje do gazdy wieczorami mundial oglądać, a we dnie powietrzem zdrowym oddychać, widokami się otaczać, spacery odbywać, i tak dalej, i powiadam ci, synek, wakacje nasze trwać będą, póki Nasi grać będą, póki Polska nie odpadnie…
- …póki my żyjemy - dodała matka, jak zwykle przekornie zdystansowana do spraw najwyższej wagi futbolowej.
Wojciech Kuczok