chcę potrzebuję muszę dostać więcej. Oddam życie serce duszę pieniądze przyszłość wszystko proszę dajcie mi więcej. Chcę potrzebuję muszę dostać więcej. Dajcie mi więcej i oddam wam wszystko. Dajcie mi więcej i zrobię co chcecie. Dajcie mi więcej. Dajcie mi więcej. Dajcie mi więcej.
James Frey
Lekarze twierdzą podobno, że stan ducha zwany zakochaniem przypomina pewne formy obłędu. Jeżeli tak im się kojarzy stan zakochania z wzajemnością, to cóż powiedzieliby o miłości nieszczęśliwej, zawiedzionej i odepchniętej, pozbawionej nawet ociupiny nadziei ?
Nic człowieka nie cieszy. Nic. Każda myśl, od czego by nie wyszła, maniacko nawrócić musi do tego samego wciąż obiektu i tematu. Tragiczna, doprawdy, mania. Człowiek nią owładnięty godzien jest naprawdę głębokiego współczucia, tym głębszego, im mniej ma szans na uzyskanie jedynego potrzebnego mu lekarstwa, to jest - wzajemności.
Małgorzata Musierowicz
Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego sznurami tragarza, który pił wodę prosto z wodotrysku; zachlapał się od stóp do głow, ale miał bardzo zadowolona minę i smiejące się oczy.
"Jużci, ten ma, czego pragnął. Ja, ledwiem zbliżył się do źródła, widzę, że nie tylko ono znikło, ale nawet wysychają moje pragnienia. Pomimo to mnie zazdroszczą, a nad nim każą się litować. Co za potworne nieporozumienie!
Bolesław Prus
Nie ma obrony. Nikt nie jest bezpieczny. Starannie omijamy się wzrokiem, przepuszczając się w drzwiach i na korytarzu. Wszyscy myślą to samo. Te wraki „Santa Clary”, „Kaliguli”, znajdowane po latach na dziwnych kursach wycelowanych w pusty kosmos, gdzieś poza ekliptykę – i te, których nigdy nie odnaleziono, „Alfy IV”, „Beowulfa”, „Smierdiakowa”, „Greater Glory” – bezludne lub z załogą wymarłą w niemożliwych do wyjaśnienia okolicznościach – w ciszy radiowej – bez choćby słowa pozostawionego w dziennikach – bez logiki, bez sensu... Tak się zaczyna.
Jacek Dukaj
James Frey
Lekarze twierdzą podobno, że stan ducha zwany zakochaniem przypomina pewne formy obłędu. Jeżeli tak im się kojarzy stan zakochania z wzajemnością, to cóż powiedzieliby o miłości nieszczęśliwej, zawiedzionej i odepchniętej, pozbawionej nawet ociupiny nadziei ?
Nic człowieka nie cieszy. Nic. Każda myśl, od czego by nie wyszła, maniacko nawrócić musi do tego samego wciąż obiektu i tematu. Tragiczna, doprawdy, mania. Człowiek nią owładnięty godzien jest naprawdę głębokiego współczucia, tym głębszego, im mniej ma szans na uzyskanie jedynego potrzebnego mu lekarstwa, to jest - wzajemności.
Małgorzata Musierowicz
Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego sznurami tragarza, który pił wodę prosto z wodotrysku; zachlapał się od stóp do głow, ale miał bardzo zadowolona minę i smiejące się oczy.
"Jużci, ten ma, czego pragnął. Ja, ledwiem zbliżył się do źródła, widzę, że nie tylko ono znikło, ale nawet wysychają moje pragnienia. Pomimo to mnie zazdroszczą, a nad nim każą się litować. Co za potworne nieporozumienie!
Bolesław Prus
Nie ma obrony. Nikt nie jest bezpieczny. Starannie omijamy się wzrokiem, przepuszczając się w drzwiach i na korytarzu. Wszyscy myślą to samo. Te wraki „Santa Clary”, „Kaliguli”, znajdowane po latach na dziwnych kursach wycelowanych w pusty kosmos, gdzieś poza ekliptykę – i te, których nigdy nie odnaleziono, „Alfy IV”, „Beowulfa”, „Smierdiakowa”, „Greater Glory” – bezludne lub z załogą wymarłą w niemożliwych do wyjaśnienia okolicznościach – w ciszy radiowej – bez choćby słowa pozostawionego w dziennikach – bez logiki, bez sensu... Tak się zaczyna.
Jacek Dukaj