rusz się gubiliśmy, powiedziałam do niego te słowa, tak jaby były moimi słowami, a wtedy on się rozpłakał. Po raz pierwszy widziałam, jak płacze. Zmęczenie przytaczało nasze ciała, kochaliśmy się jak w zwolnionym tepie, jak w odrętwieniu, on wciąż łkał wtulony w moją szyję. Pragnęłam, żeby te minuty trwałyt bez końca, a cały ten cudowny melodramat rozdzielał nas dominującą łagodnością i sam w sobie zamykał czas, który przeżyliśmy wspólnie
Michèle Lesbre
Przy mnie zachowujesz się zupełnie inaczej niż na co dzień.
– To przez ten znaczek, który nosisz. Ten z napisem „ostrożnie, towar delikatny i kruchy”.
– Nie jestem delikatna i krucha.
– Jesteś, i to tak bardzo, że zapakowałaś samą siebie w karton, żeby się nie potłuc.
Katy Evans
-Dlaczego tak się stało? - naciska Caesar - Jak sądzisz?
- Bo chyba... Po raz pierwszy... Pojawiła się szansa, że będzie mój – wyznaje.
(...)
- Juz jestem Twój - zauważa - co ze mną zrobisz?
Odwracam sie do niego.
- Ukryje Cię tam, gdzie nie spotka Cię nic złego.
Gdy mnie całuje, wszyscy wkoło wzdychają z przejęcia."
Suzanne Collins
Jej dusza, która niegdyś każdego ranka rozkwitała, rozprostowując w słońcu swoje skulone płatki, uschła na wiór. Jej osobowość umarła w mroku celi więziennej, którą stało się jej małżeństwo. Małżeństwo, w którym miłość uwięziona została za grubymi kratami strachu i samotności. Małżeństwo, którego nic nie jest już w stanie uratować, bo przecież on nigdy nie przestanie jej bić, jego oczy nigdy nie przestaną błyszczeć na widok jej skulonej przy ścianie postaci, a dłonie nigdy nie będą dotykały tak, żeby jej ciało nie drżało pod ich dotykiem.
Agata Przybyłek
Michèle Lesbre
Przy mnie zachowujesz się zupełnie inaczej niż na co dzień.
– To przez ten znaczek, który nosisz. Ten z napisem „ostrożnie, towar delikatny i kruchy”.
– Nie jestem delikatna i krucha.
– Jesteś, i to tak bardzo, że zapakowałaś samą siebie w karton, żeby się nie potłuc.
Katy Evans
-Dlaczego tak się stało? - naciska Caesar - Jak sądzisz?
- Bo chyba... Po raz pierwszy... Pojawiła się szansa, że będzie mój – wyznaje.
(...)
- Juz jestem Twój - zauważa - co ze mną zrobisz?
Odwracam sie do niego.
- Ukryje Cię tam, gdzie nie spotka Cię nic złego.
Gdy mnie całuje, wszyscy wkoło wzdychają z przejęcia."
Suzanne Collins
Jej dusza, która niegdyś każdego ranka rozkwitała, rozprostowując w słońcu swoje skulone płatki, uschła na wiór. Jej osobowość umarła w mroku celi więziennej, którą stało się jej małżeństwo. Małżeństwo, w którym miłość uwięziona została za grubymi kratami strachu i samotności. Małżeństwo, którego nic nie jest już w stanie uratować, bo przecież on nigdy nie przestanie jej bić, jego oczy nigdy nie przestaną błyszczeć na widok jej skulonej przy ścianie postaci, a dłonie nigdy nie będą dotykały tak, żeby jej ciało nie drżało pod ich dotykiem.
Agata Przybyłek