wiele innych kobiet, znoszących to z pokorą lub z rozpaczą; lub może jak ci wszyscy ślepcy, potykający się po ulicach i śmietnikach; jak wszystkie starzejące się kurwy, koło których przechodzą obojętnie młodzi, starzy i pijani mężczyźni; jak alkoholicy wciąż powracający do nałogu, do picia i awantur, i płaczący ze wzruszenia w kinie już podczas tygodnika; jak ci wszyscy okaleczeni w wojnie przez drugich ludzi; a może wreszcie jak każdy, kto naprawdę potrafi odwrócić się wstecz i przekonać, że jednak nic się nie udało; nic, poza tym, co przyszło niespodziewanie i niezasłużenie.
Marek Hłasko
Mogłam za to do woli ryczeć, kląć i ciskać tym, co miałam pod ręką – do momentu gdy mnie obezwładniono i przypięto pasami do łóżka. Gdy stawałam się bardzo uciążliwa, na przykład wyłam jak potępieniec, zamykano mnie w izolatce, nagą, przywiązaną do metalowego stołu, i polewano wodą, nie powiem, wcale zimną, dotąd, aż umilkłam. Milkłam dosyć szybko, bo na przemian z napadami manii miałam napady depresji tak głębokiej, że potrafiłam jedynie spać i gapić się w sufit. Całymi tygodniami.
Katarzyna Michalak
Nie czuję nienawiści do mężczyzn, chciałabym tylko, żeby się bardziej starali. Wszyscy chcą być bohaterami, a my wymagamy od nich tylko, żeby siedzieli w domu i pomogli przy sprzątaniu i przy dzieciach. Nie jest to rodzaj heroizmu, który by im odpowiadał.
- Jesteś tak negatywnie nastawiona do świata - mówi matka.
Nie, nie jestem. To ty jesteś negatywnie nastawiona. To ty siedzisz, oglądasz wiadomości, jesz to swoje mięso z fermy hodowlanej, swoje laboratoryjnie produkowane jaja, zwalasz tony plastiku do kraterów wyrwanych z ziemi poza miastem. Jak ci się zdaje, gdzie się to całe paskudztwo podziewa ?
Jeanette Winterson
-Wiesz, która jest godzina?- zapytała
-Niespecjalnie. Tu czas biegnie trochę inaczej.
-Godzina popiwkowa.
-Aha- mruknął.- Dużo wypiłaś?
-Niewystarczająco, by o tobie zapomnieć, ale zbyt wiele, by prowadzić.
-Tkwi w tym jakiś romantyzm- zauważył wesoło.- Zresztą zawsze dostrzegałem w tobie iskrę ckliwości.
-Pocałuj się w dupę, Zordon.
Remigiusz Mróz
Marek Hłasko
Mogłam za to do woli ryczeć, kląć i ciskać tym, co miałam pod ręką – do momentu gdy mnie obezwładniono i przypięto pasami do łóżka. Gdy stawałam się bardzo uciążliwa, na przykład wyłam jak potępieniec, zamykano mnie w izolatce, nagą, przywiązaną do metalowego stołu, i polewano wodą, nie powiem, wcale zimną, dotąd, aż umilkłam. Milkłam dosyć szybko, bo na przemian z napadami manii miałam napady depresji tak głębokiej, że potrafiłam jedynie spać i gapić się w sufit. Całymi tygodniami.
Katarzyna Michalak
Nie czuję nienawiści do mężczyzn, chciałabym tylko, żeby się bardziej starali. Wszyscy chcą być bohaterami, a my wymagamy od nich tylko, żeby siedzieli w domu i pomogli przy sprzątaniu i przy dzieciach. Nie jest to rodzaj heroizmu, który by im odpowiadał.
- Jesteś tak negatywnie nastawiona do świata - mówi matka.
Nie, nie jestem. To ty jesteś negatywnie nastawiona. To ty siedzisz, oglądasz wiadomości, jesz to swoje mięso z fermy hodowlanej, swoje laboratoryjnie produkowane jaja, zwalasz tony plastiku do kraterów wyrwanych z ziemi poza miastem. Jak ci się zdaje, gdzie się to całe paskudztwo podziewa ?
Jeanette Winterson
-Wiesz, która jest godzina?- zapytała
-Niespecjalnie. Tu czas biegnie trochę inaczej.
-Godzina popiwkowa.
-Aha- mruknął.- Dużo wypiłaś?
-Niewystarczająco, by o tobie zapomnieć, ale zbyt wiele, by prowadzić.
-Tkwi w tym jakiś romantyzm- zauważył wesoło.- Zresztą zawsze dostrzegałem w tobie iskrę ckliwości.
-Pocałuj się w dupę, Zordon.
Remigiusz Mróz