potrzebna jest różnorodność zainteresowań o charakterze psychogennym, skierowanych na przedmioty idealne i wartości, wykraczające poza pragnienia endogeniczne. Jeżeli człowiek nie przekroczy poziomu natychmiastowego biologicznego impulsu, jego życie jest wyraźnie skarlałe i infantylne. Drugą cechą jest zdolność do obiektywizowania samego siebie, do refleksyjności i umiejętności wglądu we własne życie (...). I w końcu, dojrzała osobowość zawsze dysponuje pewną unifikującą filozofią życiową, chociaż niekoniecznie o religijnym charakterze, oddaną słowami, albo całkowicie wykończoną. Ale bez kierunku i spójności wynikających z jakiegoś dominującego integrującego wzorca każde życie wydaje się rozbite na fragmenty i bezcelowe.
Gordon Willard Allport
Tak czy inaczej, jest to jej dar. Nie posiada przecież żadnych innych wartości. Nie umie ani myśleć, ani pisać, ani nawet grać na fortepianie. Mylą jej się Armeńczycy z Turkami; pragnie powodzenia, nie cierpi niewygody, chce aby ją wszyscy lubili, mówi tysiące głupstw i do dziś nie ma pojęcia, co to właściwie jest równik.
Ale już samo to, że jeden dzień następuje po drugim - środa, czwartek, piątek, sobota; że człowiek budzi się rankiem, widzi niebo, że idzie przez park (...), że są te róże... to wystarczy. Jak nieprawdopodobna wydaje się po tym śmierć! I że życie musi się skończyć! Nikt nie będzie wiedział, jak ona je bardzo kochała; jak bardzo, każdą sekundę...
Virginia Woolf
Ciągle się czuję tak, jakbym usiłował stać się kimś innym. Jakbym próbował znaleźć nowe miejsce, nowe życie, nową osobowość. To pewnie część dojrzewania, ale też próba określenia siebie na nowo. Stając się kimś innym, mogę się uwolnić od wszystkiego. Kiedyś poważnie wierzyłem, że mogę uciec od samego siebie - jeżeli tylko bardzo się postaram. Ale zawsze trafiałem w ślepą uliczkę. Dokądkolwiek zmierzałem, zawsze pozostawałem taki sam. To, czego ci brakuje, nigdy się nie zmienia. Może się zmienić otoczenie, ale wciąż pozostaję tą samą niekompletną osobą. Nęka mnie głód, którego nigdy nie zdołam zaspokoić.
Haruki Murakami
Gordon Willard Allport
Tak czy inaczej, jest to jej dar. Nie posiada przecież żadnych innych wartości. Nie umie ani myśleć, ani pisać, ani nawet grać na fortepianie. Mylą jej się Armeńczycy z Turkami; pragnie powodzenia, nie cierpi niewygody, chce aby ją wszyscy lubili, mówi tysiące głupstw i do dziś nie ma pojęcia, co to właściwie jest równik.
Ale już samo to, że jeden dzień następuje po drugim - środa, czwartek, piątek, sobota; że człowiek budzi się rankiem, widzi niebo, że idzie przez park (...), że są te róże... to wystarczy. Jak nieprawdopodobna wydaje się po tym śmierć! I że życie musi się skończyć! Nikt nie będzie wiedział, jak ona je bardzo kochała; jak bardzo, każdą sekundę...
Virginia Woolf
Ciągle się czuję tak, jakbym usiłował stać się kimś innym. Jakbym próbował znaleźć nowe miejsce, nowe życie, nową osobowość. To pewnie część dojrzewania, ale też próba określenia siebie na nowo. Stając się kimś innym, mogę się uwolnić od wszystkiego. Kiedyś poważnie wierzyłem, że mogę uciec od samego siebie - jeżeli tylko bardzo się postaram. Ale zawsze trafiałem w ślepą uliczkę. Dokądkolwiek zmierzałem, zawsze pozostawałem taki sam. To, czego ci brakuje, nigdy się nie zmienia. Może się zmienić otoczenie, ale wciąż pozostaję tą samą niekompletną osobą. Nęka mnie głód, którego nigdy nie zdołam zaspokoić.
Haruki Murakami