dzieckiem będąc, tam się bawiłem, tam byłem zakochany po raz pierwszy, tam spędzałem na rozmowach z przyjaciółmi całe noce, boskie noce. I wyczuwałem zagadkę. Dlaczego miałyby być niedorzeczne i pospolite małe ogródki, w których młodzi ludzie wyznają sobie miłość, te ulice, po których odprowadzamy naszych zmarłych? Dlaczego powiedzenie, że skrzynka na listy jest poetyczna, ma być dziwaczne, skoro przez cały rok widok takiej ulicznej czerwonej skrzynki na tle złotawego nieba wieczornego, budził we mnie uczucie, którego sekret Bóg tylko posiada, ale które było silniejsze niż smutek, i niż radość?
Gilbert Keith Chesterton
- Poza tym, kiedy ostatnim razem coś ukradłem, to była bardzo cenna rzecz, a mnie potraktowano lepiej, niż na to zasługiwałem, i teraz cieszę się z tego, co mam.
- Nie ukradłeś mnie, nie jestem imbrykiem.
- Hmmm - zastanowił się [Carter]. - Może ty mnie ukradłaś? Bo z pewnością pamiętam, że kiedyś należałem do siebie, ale teraz jestem tylko twój.
Kiera Cass
/o Romanie/ Stoliki stały tak blisko, że w upale Jakub czuł ciepło tego wielkiego, nagrzanego ciała. Jego dawne łatwe współczucie dla okropności ludzkiej, zaczynającej się od razu poza młodością, wydawało mu się czymś poniżającym. Teraz czuł raczej smutek połączony ze strachem, jakby szło też i o niego. Wiedział, że być człowiekiem jest to być wydanym na wszystko, na śmieszność i na wstyd, i na wstręt sobie podobnych. Niesolidarność ludzi wobec wspólnego losu wydawała mu się niezrozumiała.
Zofia Nałkowska
Najprawdziwszy smok. Zaiste, od zawsze marzyłem o szansie stoczenia honorowego
pojedynku z którymś z tych stworzeń! Niczym Perseusz, stający naprzeciw Meduzy,
niczym Bellerofont przeciwko Chimerze, Apollo przeciwko Pytonowi, tak ja ruszam
do boju z tym straszliwym rumakiem ciemności, ja Edward Love z Królewskiego
Korpusu Piechoty Morskiej!
- Na łeb ci padło!
Jacek Piekara
Gilbert Keith Chesterton
- Poza tym, kiedy ostatnim razem coś ukradłem, to była bardzo cenna rzecz, a mnie potraktowano lepiej, niż na to zasługiwałem, i teraz cieszę się z tego, co mam.
- Nie ukradłeś mnie, nie jestem imbrykiem.
- Hmmm - zastanowił się [Carter]. - Może ty mnie ukradłaś? Bo z pewnością pamiętam, że kiedyś należałem do siebie, ale teraz jestem tylko twój.
Kiera Cass
/o Romanie/ Stoliki stały tak blisko, że w upale Jakub czuł ciepło tego wielkiego, nagrzanego ciała. Jego dawne łatwe współczucie dla okropności ludzkiej, zaczynającej się od razu poza młodością, wydawało mu się czymś poniżającym. Teraz czuł raczej smutek połączony ze strachem, jakby szło też i o niego. Wiedział, że być człowiekiem jest to być wydanym na wszystko, na śmieszność i na wstyd, i na wstręt sobie podobnych. Niesolidarność ludzi wobec wspólnego losu wydawała mu się niezrozumiała.
Zofia Nałkowska
Najprawdziwszy smok. Zaiste, od zawsze marzyłem o szansie stoczenia honorowego
pojedynku z którymś z tych stworzeń! Niczym Perseusz, stający naprzeciw Meduzy,
niczym Bellerofont przeciwko Chimerze, Apollo przeciwko Pytonowi, tak ja ruszam
do boju z tym straszliwym rumakiem ciemności, ja Edward Love z Królewskiego
Korpusu Piechoty Morskiej!
- Na łeb ci padło!
Jacek Piekara