będziesz udawać niewidomego, usiłując skompensować ów brak, wyostrzą się inne zmysły. Podobny jest efekt rezygnacji z samolotu: podróż pociągiem, na długi czas zamykająca w niewielkiej przestrzeni, daje na nowo rozkwitnąć przywiędłej ciekawości szczegółów. Zaczynasz się interesować tym, co się dzieje dookoła i co przemyka za oknami. W samolocie uczysz się nie patrzeć i nie słuchać: ludzie i rozmowy powtarzają się z męczącą jednostajnością. Po trzech dekadach latania nie potrafię sobie przypomnieć ani jednego współpasażera. Zupełnie inaczej jest w pociągu, a przynajmniej pociągu azjatyckim: dni, posiłki i znużenie dzielisz z ludźmi, których inaczej by się nie poznało, a niektórych niepodobna zapomnieć.
Tiziano Terzani
Biblioteki są zapisami naszych czytelniczych porażek.
Jak mało w nich książek, które naprawdę nam się podobały. Jeszcze mniej takich, które podobają się nam przy kolejnej lekturze. Większość to pamiątki po ludziach, którymi chcieliśmy być. Których udawaliśmy. Których braliśmy za siebie.
Marcin Wicha
- Nie jestem mocen cię pocieszyć - odparł duch. Pociecha skądinąd przychodzi, Ebenezerze, udzielają jej zaś inni niźli ja posłannicy innym niźli ty ludziom. Nie mogę też powiedzieć wszystkiego, co bym rzec pragnął. Niewiele mogę ci poświęcić czasu. Nie wolno mi spocząć ani na chwilę, nie wolno zatrzymać się nigdzie ani pozostać dłużej w jednym miejscu. Za życia duch mój nie wydalał się poza ściany naszego kantoru; nie wyrywał się z ciasnego kręgu naszych spraw. A teraz daleka, daleka jeszcze przede mną droga...
Charles Dickens
Cieszę się, że się obudziłem, by zobaczyć, że wciąż jestem z tobą.
- Jak to się dzieje, że zawsze mówisz to, co trzeba? - zapytała Suzanne. Była szczera, nie uszczypliwa.
- Mówię to, co chciałbym, żeby zostało powiedziane - padła odpowiedź.
Suzanne skinęła głową. Była to rozsądna odmiana zasady “postępuj z innymi tak, jak chciałbyś, aby postępowano z tobą".
Robin Cook
Tiziano Terzani
Biblioteki są zapisami naszych czytelniczych porażek.
Jak mało w nich książek, które naprawdę nam się podobały. Jeszcze mniej takich, które podobają się nam przy kolejnej lekturze. Większość to pamiątki po ludziach, którymi chcieliśmy być. Których udawaliśmy. Których braliśmy za siebie.
Marcin Wicha
- Nie jestem mocen cię pocieszyć - odparł duch. Pociecha skądinąd przychodzi, Ebenezerze, udzielają jej zaś inni niźli ja posłannicy innym niźli ty ludziom. Nie mogę też powiedzieć wszystkiego, co bym rzec pragnął. Niewiele mogę ci poświęcić czasu. Nie wolno mi spocząć ani na chwilę, nie wolno zatrzymać się nigdzie ani pozostać dłużej w jednym miejscu. Za życia duch mój nie wydalał się poza ściany naszego kantoru; nie wyrywał się z ciasnego kręgu naszych spraw. A teraz daleka, daleka jeszcze przede mną droga...
Charles Dickens
Cieszę się, że się obudziłem, by zobaczyć, że wciąż jestem z tobą.
- Jak to się dzieje, że zawsze mówisz to, co trzeba? - zapytała Suzanne. Była szczera, nie uszczypliwa.
- Mówię to, co chciałbym, żeby zostało powiedziane - padła odpowiedź.
Suzanne skinęła głową. Była to rozsądna odmiana zasady “postępuj z innymi tak, jak chciałbyś, aby postępowano z tobą".
Robin Cook