Pozostaje tajemnicą, wieczną, ale prawdziwą, jeszcze bardziej nieprzeniknioną niż tajemnica "zaangażowania", skąd bierze
się to, że ludzie tacy jak Pan czy ja, którzy mogliby robić cokolwiek innego, lub też, co oczywiście trzeba przyznać, nie robić nic, naprawdę nic, tylko się wylegiwać, podróżować, marzyć, spotykać przyjaciół, decydują się jednak na to, by poświęcać tak wiele czasu owej w sumie dziwacznej czynności, która polega na kleceniu, modelowaniu, fabrykowaniu, poprawianiu, podgrzewaniu tej innej materii jaką stanowią słowa.
Bernard-Henri Levy
- Nie chcę się mieszać w twoje sprawy osobiste, ale czy on... albo ty... nie uważaliście? - zapytał ojciec.
- Brałam pigułki, lecz zawiodły - odparła.
- A zatem nie ma winnego... chyba że obarczyłbym winą was oboje - stwierdził przyglądając się jej uważnie. Nie mogę jednak tego zrobić, Frannie. Sześćdziesięcioczteroletni facet ma skłonność do zapominania o tym, że kiedyś także miał dwadzieścia jeden lat, więc nie będziemy mówić o czyjejkolwiek winie.
Stephen King
Jest tak piękna, że aż zapiera dech w piersiach. Głowę też ma nie od parady. (…) Wszyscy chwalą jej inteligencję i uprzejmość. Zanosi biednym jedzenie, wstawia się za nimi przed pastorem. (…) Miło się z nią rozmawia, wszystko ją interesuje, zachowuje się w każdym calu wzorowo. Takiego człowieka nie da się przecież nie lubić! – Właśnie o to mi chodzi. Co za dużo to nie zdrowo. Jest zbyt idealna by być autentyczną.
Eva Johanne Stensrud
Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy.
Księżyc jest lojalnym towarzyszem.
Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem.
Niepewny. Samotny. Poorany kraterami niedoskonałości.
Tahereh Mafi
Bernard-Henri Levy
- Nie chcę się mieszać w twoje sprawy osobiste, ale czy on... albo ty... nie uważaliście? - zapytał ojciec.
- Brałam pigułki, lecz zawiodły - odparła.
- A zatem nie ma winnego... chyba że obarczyłbym winą was oboje - stwierdził przyglądając się jej uważnie. Nie mogę jednak tego zrobić, Frannie. Sześćdziesięcioczteroletni facet ma skłonność do zapominania o tym, że kiedyś także miał dwadzieścia jeden lat, więc nie będziemy mówić o czyjejkolwiek winie.
Stephen King
Jest tak piękna, że aż zapiera dech w piersiach. Głowę też ma nie od parady. (…) Wszyscy chwalą jej inteligencję i uprzejmość. Zanosi biednym jedzenie, wstawia się za nimi przed pastorem. (…) Miło się z nią rozmawia, wszystko ją interesuje, zachowuje się w każdym calu wzorowo. Takiego człowieka nie da się przecież nie lubić! – Właśnie o to mi chodzi. Co za dużo to nie zdrowo. Jest zbyt idealna by być autentyczną.
Eva Johanne Stensrud
Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy.
Księżyc jest lojalnym towarzyszem.
Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem.
Niepewny. Samotny. Poorany kraterami niedoskonałości.
Tahereh Mafi