trwać w nieskończoność, czyli do samego końca ich życia. Z mego zaś życia odchodzili tym na pozór spokojnym krokiem, opuszczając mnie na zawsze, jak wszyscy, których kiedykolwiek kochałem. Tak odpływają rzucone do rzeki kwiaty, a człowiek pozostaje na brzegu sam i patrzy na powierzchnię wody. Wiecznie zmiennej i stale tej same. Jak życie.
Leon Gomolicki
- Poruczniku, co się dzieje z sierżantem Werenkowem?
- Nie wiem, o co wam chodzi, kapitanie.
- Dziś rano oświadczył z radością, że czołg został naprawiony.
- Bo został. - Uspieński się rozpromienił.
- To dla mnie wielka niespodzianka, poruczniku.
- Dlaczego?
- Przede wszystkim dlatego, że nie wiedziałem, iż czołg wymaga naprawy.
- Bardzo, towarzyszu kapitanie. Tłoki były zupełnie do niczego. Należało je porządnie wysmarować.
- Bardzo dobrze - odparł Aleksander, kiwając głową - ale teraz docieramy do sedna sprawy.
- Tak?
- Przecież nie mamy żadnego pieprzonego czołgu!
Paullina Simons
Taka jest natura miłości (...). Próba opisania jej doprowadzi kobietę do szaleństwa. Sprawia, że poeci piszą o niej bez końca. Gdyby któremuś z nich udało się ująć ją w przelanych na papier słowach, inni odłożyliby pióra. Nie da się tego zrobić. Ale tylko głupiec twierdzi, że coś takiego jak miłość nie istnieje. Kiedy się widzi dwoje młodych patrzących na siebie wilgotnymi oczami, to ona tam jest. Tak gęsta, że możesz ją rozsmarować na chlebie i zjeść. Widząc matkę z dzieckiem, widzisz miłość. Poznajesz ją, kiedy czujesz jak ci się burzy w brzuchu, nawet jeśli nie potrafisz wyrazić jej słowami.
Patrick Rothfuss
Monarchowie chętnie zazwyczaj widzą szerzące się śród ich poddanych zamiłowanie zarówno do sztuk umilających życie, jak i do zbytku, o ile jego następstwem nie staje się wywóz pieniądza: poza tym bowiem, że jest to sposób na utrzymanie ich w tej potulności, która tak sprzyja niewoli, wiedzą oni doskonale, że wszelkie potrzeby, które lud sobie stwarza, są to coraz nowe kajdany, które sam na siebie nakłada.
Jean Jacques Rousseau
Leon Gomolicki
- Poruczniku, co się dzieje z sierżantem Werenkowem?
- Nie wiem, o co wam chodzi, kapitanie.
- Dziś rano oświadczył z radością, że czołg został naprawiony.
- Bo został. - Uspieński się rozpromienił.
- To dla mnie wielka niespodzianka, poruczniku.
- Dlaczego?
- Przede wszystkim dlatego, że nie wiedziałem, iż czołg wymaga naprawy.
- Bardzo, towarzyszu kapitanie. Tłoki były zupełnie do niczego. Należało je porządnie wysmarować.
- Bardzo dobrze - odparł Aleksander, kiwając głową - ale teraz docieramy do sedna sprawy.
- Tak?
- Przecież nie mamy żadnego pieprzonego czołgu!
Paullina Simons
Taka jest natura miłości (...). Próba opisania jej doprowadzi kobietę do szaleństwa. Sprawia, że poeci piszą o niej bez końca. Gdyby któremuś z nich udało się ująć ją w przelanych na papier słowach, inni odłożyliby pióra. Nie da się tego zrobić. Ale tylko głupiec twierdzi, że coś takiego jak miłość nie istnieje. Kiedy się widzi dwoje młodych patrzących na siebie wilgotnymi oczami, to ona tam jest. Tak gęsta, że możesz ją rozsmarować na chlebie i zjeść. Widząc matkę z dzieckiem, widzisz miłość. Poznajesz ją, kiedy czujesz jak ci się burzy w brzuchu, nawet jeśli nie potrafisz wyrazić jej słowami.
Patrick Rothfuss
Monarchowie chętnie zazwyczaj widzą szerzące się śród ich poddanych zamiłowanie zarówno do sztuk umilających życie, jak i do zbytku, o ile jego następstwem nie staje się wywóz pieniądza: poza tym bowiem, że jest to sposób na utrzymanie ich w tej potulności, która tak sprzyja niewoli, wiedzą oni doskonale, że wszelkie potrzeby, które lud sobie stwarza, są to coraz nowe kajdany, które sam na siebie nakłada.
Jean Jacques Rousseau