Podobno funkcjonuje takie określenie, jak "wystarczająco dobry rodzic". Nie idealny, nie najlepszy, ale
wystarczająco dobry. Czyli taki, który czasem popełnia błędy, myli się i błądzi po omacku. Oczywiście nikt z nas nie chce być "wystarczający", chce być idealny. Z chwilą narodzin dziecka automatycznie zostajemy zakwalifikowani do roli nauczyciela, nawet wtedy, gdy nie mamy ku temu żadnych predyspozycji. Ani czasem ochoty. Wszystko, co robimy, o czym mówimy, to tak naprawdę lekcje, których udzielamy naszym dzieciom. Krzywiąc się podczas jedzenia brukselki, pokazujemy naszemu dziecku, że brukselka jest obrzydliwa. Śmiejąc się na widok baniek mydlanych, wywołujemy śmiech na twarzy naszej córki. Nic nie przechodzi bez echa. Nasz strach, nasza złość, radość, smutek, a nawet stosunek do roślin doniczkowych.
Natasza Socha
Chcieli rozmawiać z tymi, którzy ocaleli. (...) Chcieli wiedzieć, by zbliżyć się - przynajmniej tak - do swych płonących dzieci. (...) Rodzice maturzystki, która miała siedzieć w środku, próbują zrozumieć, dlaczego ich córka spłonęła. Może nie żyje, bo ratowała koleżankę? Dobrze byłoby wiedzieć. Tylko o co chodzi? Bo pada pytanie: dlaczego niektórym z tych, co siedzieli bliżej przodu, udało się przeżyć? Lub krócej: dlaczego żyją? Pada odpowiedź: bo nie ratowali płonących kolegów. Uciekali, depcząc ciała naszych dzieci.
Wojciech Tochman
Zwykle ludzie sądzą, że ostatnie słowa umierającego człowieka powinny wyrażać jakieś cenne przesłanie, z tych najważniejszych. Że umierając, mówi się o tym, dla czego warto było żyć. Ale to nieprawda. Kiedy ktoś umiera nagłą śmiercią, nie mówi o niczym innym jak tylko o swoim strachu. Wszyscy, albo prawie wszyscy, wypowiadają to samo zdanie: „Nie chcę umierać”.
Roberto Saviano
Pochwała wojowniczej nietolerancji uzyskuje sankcję religijną i racjonalne uzasadnienie, przenikając później do różnych warstw laickiego społeczeństwa. Niektórzy rabini, jak np. Eliezer Waldenberg, laureat Nagrody Izraela w roku 1976, oświadczają, że halacha, prawo żydowskie, zobowiązuje Żydów do całkowitej separacji od Arabów, najlepiej w formie systemu apartheidu lub jeszcze lepiej – całkowitej ekspulsji gojów z Jerozolimy.
David K. Shipler
Natasza Socha
Chcieli rozmawiać z tymi, którzy ocaleli. (...) Chcieli wiedzieć, by zbliżyć się - przynajmniej tak - do swych płonących dzieci. (...) Rodzice maturzystki, która miała siedzieć w środku, próbują zrozumieć, dlaczego ich córka spłonęła. Może nie żyje, bo ratowała koleżankę? Dobrze byłoby wiedzieć. Tylko o co chodzi? Bo pada pytanie: dlaczego niektórym z tych, co siedzieli bliżej przodu, udało się przeżyć? Lub krócej: dlaczego żyją? Pada odpowiedź: bo nie ratowali płonących kolegów. Uciekali, depcząc ciała naszych dzieci.
Wojciech Tochman
Zwykle ludzie sądzą, że ostatnie słowa umierającego człowieka powinny wyrażać jakieś cenne przesłanie, z tych najważniejszych. Że umierając, mówi się o tym, dla czego warto było żyć. Ale to nieprawda. Kiedy ktoś umiera nagłą śmiercią, nie mówi o niczym innym jak tylko o swoim strachu. Wszyscy, albo prawie wszyscy, wypowiadają to samo zdanie: „Nie chcę umierać”.
Roberto Saviano
Pochwała wojowniczej nietolerancji uzyskuje sankcję religijną i racjonalne uzasadnienie, przenikając później do różnych warstw laickiego społeczeństwa. Niektórzy rabini, jak np. Eliezer Waldenberg, laureat Nagrody Izraela w roku 1976, oświadczają, że halacha, prawo żydowskie, zobowiązuje Żydów do całkowitej separacji od Arabów, najlepiej w formie systemu apartheidu lub jeszcze lepiej – całkowitej ekspulsji gojów z Jerozolimy.
David K. Shipler