Parafrazując słynne powiedzenie niemieckiego teologa, Karla Rahnera: Człowiek przyszłości będzie człowiekiem przebudzonym albo
go wcale nie będzie. Rahner powiedział: "W przyszłości człowiek pobożny będzie mistykiem, kimś, kto czegoś "doświadczył", albo już go nie będzie". To zdanie rozwinął jeszcze w czasie rozmowy w prywatnym kręgu współbraci. Podkreślił, że chrześcijaństwo, jeśli nie jest nastawione mistycznie, nie ma szans przetrwania i wymrze. Uzasadniał to tak: "(…) ponieważ pobożność jutra nie będzie się opierać na powszechnym przekonaniu i religijnym zwyczaju, dotychczasowe doświadczenie religijne jest więc tylko wtórną tresurą na potrzeby zinstytucjonalizowanej religii. Mystagogia musi przekazywać właściwy "obraz Boga" – doświadczenie, że przepaść człowieka jest przepaścią Boga" (s. 58).
Willigis Jäger
To właśnie nadzieja każe ludziom apatycznie iść do komory gazowej, każe nie ryzykować buntu, pogrąża w martwotę. To nadzieja rwie więzy rodzin, każe matkom wyrzekać się dzieci, żonom sprzedawać się za chleb i mężczyznom zabijać ludzi. To nadzieja każe im walczyć o każdy dzień życia, bo może właśnie ten dzień przyniesie wyzwolenie. Ach, i już nawet nie nadzieja na inny, lepszy świat, ale po prostu na życie, w którym będzie spokój i odpoczynek. Nigdy w dziejach ludzkich nadzieja nie była silniejsza w człowieku, ale nigdy tez nie wyrządziła tyle zła, ile w tej wojnie, ile w tym obozie. Nie nauczono nas wyzbywać się nadziei i dlatego giniemy w gazie.
Tadeusz Borowski
- Ja tam tylko nie łapię tej całej magii - przyznał Veitch. - No bo jak to jest? Ktoś, dajmy na to, wypowiada zaklęcie i nagle na drugim końcu świata coś się dzieje. Jedno z drugim pozornie nie ma żadnego związku. Jak to działa, do licha?
- Spójrz na to pod innym kątem - doradził mu Shavi. (...) - Grywasz w gry komputerowe, prawda? (...) Wiecie dobrze, że w grach stosuje się specjalne kody, dzięki którym można czasem oszukać, obejść ograniczenia rzeczywistości: przeniknąć przez mur albo zdobyć dodatkowe życie. Gracz staje się nagle wirtualnym bogiem. Pewien pisarz, niejaki Warren Ellis uważa, że magia sprawuje funkcję takich kodów w prawdziwym świecie. Według mnie to bardzo trafna analogia.
Mark Chadbourn
Willigis Jäger
To właśnie nadzieja każe ludziom apatycznie iść do komory gazowej, każe nie ryzykować buntu, pogrąża w martwotę. To nadzieja rwie więzy rodzin, każe matkom wyrzekać się dzieci, żonom sprzedawać się za chleb i mężczyznom zabijać ludzi. To nadzieja każe im walczyć o każdy dzień życia, bo może właśnie ten dzień przyniesie wyzwolenie. Ach, i już nawet nie nadzieja na inny, lepszy świat, ale po prostu na życie, w którym będzie spokój i odpoczynek. Nigdy w dziejach ludzkich nadzieja nie była silniejsza w człowieku, ale nigdy tez nie wyrządziła tyle zła, ile w tej wojnie, ile w tym obozie. Nie nauczono nas wyzbywać się nadziei i dlatego giniemy w gazie.
Tadeusz Borowski
- Ja tam tylko nie łapię tej całej magii - przyznał Veitch. - No bo jak to jest? Ktoś, dajmy na to, wypowiada zaklęcie i nagle na drugim końcu świata coś się dzieje. Jedno z drugim pozornie nie ma żadnego związku. Jak to działa, do licha?
- Spójrz na to pod innym kątem - doradził mu Shavi. (...) - Grywasz w gry komputerowe, prawda? (...) Wiecie dobrze, że w grach stosuje się specjalne kody, dzięki którym można czasem oszukać, obejść ograniczenia rzeczywistości: przeniknąć przez mur albo zdobyć dodatkowe życie. Gracz staje się nagle wirtualnym bogiem. Pewien pisarz, niejaki Warren Ellis uważa, że magia sprawuje funkcję takich kodów w prawdziwym świecie. Według mnie to bardzo trafna analogia.
Mark Chadbourn