Odnajdujemy naszych starych przyjaciół, wpatrując się w ich pomarszczone twarze. Po zmarszczkach cofamy
się szybko do lat naszej wspólnej młodości, bo te zmarszczki są tylko trwałym zapisem tego, co w młodości pojawiało się przelotnie i co tak dobrze znamy - wyrazu gniewu, niepohamowanej wesołości, uśmiechu, szczęścia. W twarzach po operacjach plastycznych niczego nie odnajdziemy. Czujemy się zdezorientowani. Jak wtedy, kiedy mąż opowiada nam jakąś historię brzmiącą prawdopodobnie, ale my wiemy, że coś jest nie tak, że jest w niej zawarte jakieś fundamentalne kłamstwo - opowiada o tym, żeby nie opowiedzieć o czymś innym, żeby nie powiedzieć, że już nie kocha, żebym nie miała czasu ani śmiałości spytać, gdzie był wczoraj wieczorem.
Anna Janyska
Każda (...) książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią. Za każdym razem, gdy książka trafia w kolejne ręce, za każdym razem, gdy ktoś wodzi po jej stronach wzrokiem, z każdym nowym czytelnikiem, jej duch odradza się i staje się coraz silniejszy.
Carlos Ruiz Zafón
Książę wyciąga mi liście spomiędzy włosów, kiedy idziemy w stronę szpitala wojskowego, który porasta trujący bluszcz.
– Wyglądasz jak kobieta krzak – mówi Cal, z niemal szaleńczym uśmiechem.
– Właśnie to powinien powiedzieć chłopak do dziewczyny w takim momencie.
Victoria Aveyard
Kombinat go pokonał. Bo Kombinat wygrywa z każdym. Z tobą też wygra (...) Teraz wiedzą, że jesteś silny. Teraz muszą cię okiełznać.
- Jak dzikiego mustanga, tak ?
- Nie, nie. Posłuchaj. Mają inne metody; takie, z którymi nie można walczyć ! Wsadzają ci różne rzeczy ! Wmontowują do głowy ! Biorą się do roboty, ledwie zobaczą, że będziesz silny; już jako dziecku instalują ci różne parszywe maszynki, instalują i instalują, aż jesteś załatwiony ! (...) A jeśli usiłujesz walczyć, zamykają cię...
Ken Kesey
Anna Janyska
Każda (...) książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią. Za każdym razem, gdy książka trafia w kolejne ręce, za każdym razem, gdy ktoś wodzi po jej stronach wzrokiem, z każdym nowym czytelnikiem, jej duch odradza się i staje się coraz silniejszy.
Carlos Ruiz Zafón
Książę wyciąga mi liście spomiędzy włosów, kiedy idziemy w stronę szpitala wojskowego, który porasta trujący bluszcz.
– Wyglądasz jak kobieta krzak – mówi Cal, z niemal szaleńczym uśmiechem.
– Właśnie to powinien powiedzieć chłopak do dziewczyny w takim momencie.
Victoria Aveyard
Kombinat go pokonał. Bo Kombinat wygrywa z każdym. Z tobą też wygra (...) Teraz wiedzą, że jesteś silny. Teraz muszą cię okiełznać.
- Jak dzikiego mustanga, tak ?
- Nie, nie. Posłuchaj. Mają inne metody; takie, z którymi nie można walczyć ! Wsadzają ci różne rzeczy ! Wmontowują do głowy ! Biorą się do roboty, ledwie zobaczą, że będziesz silny; już jako dziecku instalują ci różne parszywe maszynki, instalują i instalują, aż jesteś załatwiony ! (...) A jeśli usiłujesz walczyć, zamykają cię...
Ken Kesey