teraz boję się inaczej. Dzień wypełniony intensywnymi widokami, zamulony trochę przydługim filmem utworzonym z żywych obrazów, filmem, w którym dość rzadko skoczy do przodu jakiś urywek akcji, taki dzień jednak zagłusza. Rozbełtuje mozolnie świadomość. A noc wstrzymuje jej chaotyczny, huśtawkowy ruch i powoli zamraża w szklistą bryłę. I nie ma już ruchu, nie ma migotania fałszywych oraz prawdziwych cieni, nie ma barw i antykolorowych powidoków, nie ma iluzji i omamień. Jest tylko ciasny ból zaciskającej się stabilności, jest tylko lodowatość trwania, które, nie daj Boże, okaże się wieczne, jest tylko męka obcowania z własną nachalną świadomością.
Tadeusz Konwicki
Pragnął jej ust. Z ledwością opanowywał
obsesyjną wręcz chęć, aby zachłannie posiąść jej wargi, które teraz lekko rozchyliła w głębokim, niespiesznym tchnieniu. Byli tak blisko, że ich oddechy połączyły się w jeden oddech. Musiał ją pocałować. Musiał to zrobić właśnie teraz, jakby czuł, że lepszej chwili nie będzie… .
Marta W. Staniszewska
- Boga nie ma - powiedział z uporem w głosie Uspieński.- Majdanek, komuniści i nauka udowodnili nam, ze Boga nie ma.
- Nie mogę się wypowiadać w imieniu komunistów. Majdanek pokazał nam tylko nieludzkie i okrutne oblicze człowieka. To dowód na to, co człowiek potrafi czasem zrobić z otrzymaną od Boga wolną wolą, prawda?
Paullina Simons
- Słuchaj no, ty – rzekł. – Czy ty się mnie naprawdę nie boisz?
- A powinienem?
Potwór rozejrzał się, chrząknął, zamaszyście podciągnął bufiaste spodnie.
- A, zaraza, co mi tam. Gość w dom. Niecodziennie trafia się ktoś, kto na mój widok nie ucieka lub nie mdleje.
Andrzej Sapkowski
Tadeusz Konwicki
Pragnął jej ust. Z ledwością opanowywał
obsesyjną wręcz chęć, aby zachłannie posiąść jej wargi, które teraz lekko rozchyliła w głębokim, niespiesznym tchnieniu. Byli tak blisko, że ich oddechy połączyły się w jeden oddech. Musiał ją pocałować. Musiał to zrobić właśnie teraz, jakby czuł, że lepszej chwili nie będzie… .
Marta W. Staniszewska
- Boga nie ma - powiedział z uporem w głosie Uspieński.- Majdanek, komuniści i nauka udowodnili nam, ze Boga nie ma.
- Nie mogę się wypowiadać w imieniu komunistów. Majdanek pokazał nam tylko nieludzkie i okrutne oblicze człowieka. To dowód na to, co człowiek potrafi czasem zrobić z otrzymaną od Boga wolną wolą, prawda?
Paullina Simons
- Słuchaj no, ty – rzekł. – Czy ty się mnie naprawdę nie boisz?
- A powinienem?
Potwór rozejrzał się, chrząknął, zamaszyście podciągnął bufiaste spodnie.
- A, zaraza, co mi tam. Gość w dom. Niecodziennie trafia się ktoś, kto na mój widok nie ucieka lub nie mdleje.
Andrzej Sapkowski