entuzjazmem i dzięki temu nie tracił energii i sił życiowych. Traci się je tylko wówczas, gdy uważa się życie za nudne. Umysł zaczyna być znudzony, a zarazem i zmęczony niezrobieniem niczego. Nie musisz być zmęczony. Zainteresuj się czymś. Daj się całkowicie zafascynować. Rzuć się w to całym sobą. Wyjdź z siebie. Bądź kimś. Rób coś. Nie siedź narzekając, czytając gazety i powtarzając: ,,Czemu oni czegoś z tym nie zrobią?’’ Człowiek, który coś robi, nie jest zmęczony. Jeśli nie zajmujesz się żadną pożyteczną działalnością, nie dziw się, że jesteś zmęczony. Rozpadasz się, degenerujesz, obumierasz. Im bardziej zatracisz się w czymś większym od samego siebie, tym więcej będziesz miał energii. Nie starczy ci czasu na myślenie o sobie i grzęźnięcie w swoich emocjonalnych problemach.
Andrzej Mandalian
Bo ja wiem, czego Zło się lęka. Nie etyki twojej, Vysogoto, nie kazań, nie moralnych traktatów o poczciwym życiu. Zło bólu się lęka, kalectwa, cierpienia, śmierci wreszcie! Zranione Zło wyje z bólu jak pies! Tarza się na podłodze i kwiczy, patrząc, jak krew chlusta z żył i arterii, widząc sterczące z kikutów kości, widząc kiszki wypełzające z brzucha, czując, jak wraz z zimnem nadchodzi śmierć. Wtedy i tylko wtedy Złu włosy dęba stają na łbie i wrzeszczy wtedy Zło: "Litości! Żałuję za grzechy! Dobre już będę i poczciwe, przysięgam! Tylko ratujcie, zatamujcie krew, nie dajcie podle sczeznąć!
Andrzej Sapkowski
- Brennan, od dwóch dni traktujesz mnie jak intruza. Właściwie, jeśli się nad tym zastanowić, warczysz na mnie już od kilku tygodni. W porządku. Przeżyję. - Ujął w dłonie moją twarz i spojrzał mi głęboko w oczy. - Ale jedno musisz wiedzieć. To, co się stało wczoraj nie było tylko chemią. Zależy mi na Tobie i cieszę się, że mogłem być tak blisko. Nie żałuję tego i nie mogę obiecać, że nie spróbuję ponownie. pamiętaj jednak, ze wszystko zależy od Ciebie - ja jestem głową, ale szyją jesteś Ty.
Kathy Reichs
Tak długo, jak będziemy żyć wśród ludzi, będziemy tymi, za kogo ludzie nas uważają. Gdy pytamy wciąż siebie, jak widzą nas inni, gdy się wysilamy, by wyglądać tak sympatycznie jak tylko możliwe, biorą nas za wielkich spryciarzy albo za szelmy. Czy jednak między moim ja a ja drugiej osoby istnieje bezpośredni kontakt, bez udziału oczu? Czy jest do pomyślenia miłość bez trwożliwej pogoni za własnym obrazem w myślach ukochanej osoby? Kiedy tylko przestaje nas obchodzić sposób, w jaki nas ona widzi, już jej nie kochamy.
Milan Kundera
Andrzej Mandalian
Bo ja wiem, czego Zło się lęka. Nie etyki twojej, Vysogoto, nie kazań, nie moralnych traktatów o poczciwym życiu. Zło bólu się lęka, kalectwa, cierpienia, śmierci wreszcie! Zranione Zło wyje z bólu jak pies! Tarza się na podłodze i kwiczy, patrząc, jak krew chlusta z żył i arterii, widząc sterczące z kikutów kości, widząc kiszki wypełzające z brzucha, czując, jak wraz z zimnem nadchodzi śmierć. Wtedy i tylko wtedy Złu włosy dęba stają na łbie i wrzeszczy wtedy Zło: "Litości! Żałuję za grzechy! Dobre już będę i poczciwe, przysięgam! Tylko ratujcie, zatamujcie krew, nie dajcie podle sczeznąć!
Andrzej Sapkowski
- Brennan, od dwóch dni traktujesz mnie jak intruza. Właściwie, jeśli się nad tym zastanowić, warczysz na mnie już od kilku tygodni. W porządku. Przeżyję. - Ujął w dłonie moją twarz i spojrzał mi głęboko w oczy. - Ale jedno musisz wiedzieć. To, co się stało wczoraj nie było tylko chemią. Zależy mi na Tobie i cieszę się, że mogłem być tak blisko. Nie żałuję tego i nie mogę obiecać, że nie spróbuję ponownie. pamiętaj jednak, ze wszystko zależy od Ciebie - ja jestem głową, ale szyją jesteś Ty.
Kathy Reichs
Tak długo, jak będziemy żyć wśród ludzi, będziemy tymi, za kogo ludzie nas uważają. Gdy pytamy wciąż siebie, jak widzą nas inni, gdy się wysilamy, by wyglądać tak sympatycznie jak tylko możliwe, biorą nas za wielkich spryciarzy albo za szelmy. Czy jednak między moim ja a ja drugiej osoby istnieje bezpośredni kontakt, bez udziału oczu? Czy jest do pomyślenia miłość bez trwożliwej pogoni za własnym obrazem w myślach ukochanej osoby? Kiedy tylko przestaje nas obchodzić sposób, w jaki nas ona widzi, już jej nie kochamy.
Milan Kundera